Dziennik znaleziony na polu
Przepastny dół został po 2 dniach wypełniony zbiornikiem na gaz płynny Gaspolu. Zwałkę zbiornika udało się nawet załatwić zdalnie, a to dzięki robotnikowi pracującemu u nowo poznanego sąsiada z forum - Przemka72. Bo jakby ktoś nie wiedział, zbiornik przyjeżdza tylko z kierowcą a żeby go wsadzić do dołu potrzeba kogoś do pomocy. Niestety, przedstawiciel Gaspolu nie raczył o tym poinformować.
Następnego dnia panowie instalatorzy połączyli rurkami zbiornik - jeszcze pusty - z pomieszczeniem gospodarczym, w którym będzie piec. Na frontowej elewacji instalacja gazowa objawiła się sporych rozmiarów, szkaradną - czego się spodziewałem - skrzyneczką z zaworem głównym dopływu gazu. I tak sobie teraz te gazowe potworki mają czekać na odbiór techniczny. Dopiero po nim, będzie można napełnić i zasypać zbiornik oraz prowadzący do domu gazociąg.
Do końca roku nie udało się jednak zapewnić dywersyfikacji dostaw energii. Wybór wkładu kominkowego i firmy robiącej obudowę kominka okazał się nie do załatwienia w ciągu kilku dni przed- i poświątecznych, kiedy na dodatek zaraz po Nowym Roku czeka nas przeprowadzka do tymczasowego lokum. I to by było na tyle w tym kończącym się jutro, 2004 roku.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia