Marzenia się spełniają... Dziennik budowy Pinki i Przemka
Powinnam chyba zmienić tytuł na : Marzenia się spełniają. Tygodnik budowy Pinki i Przemka Niestety nie uzupełniam wpisów tak często jak bym chciała, na budowie tempo ekspresowe i cały czas się coś dzieje. Ja muszę nacieszyć się relacjami męża i zdjęciami, bo lekceważąc chore gardło tak się urządziłam, że teraz jestem na zastrzykach i ze skierowaniem w ręce na zabieg usunięcia migdałków. Najmłodszy inwestor natomiast po 3 dniach w przedszkolu już złapał katar i kaszel, więc razem sobie chorujemy. Ale ponieważ to nie serial "Na dobre i na złe" to o chorobach nie będę się rozpisywać.
Mury rosną!!!!
Kredyt przyznany!!!
W któryś tam poniedziałek, dawno temu mieliśmy podpisywać umowę, co oczywiście nie nastąpiło. Ostatnia wersja banku jest taka, że dziś (co pewnie też już nie nastąpi) lub jutro (ciekawa jestem) mamy podpisać długo oczekiwaną umowę.
Fundamenty bez zastrzerzeń Kierownika Budowy zostały odebrane.
A teraz fotki:
Taki widok ujrzałam cztery dni temu (sobota 06.09.20008 r.) Jakoś się doczołgałam na budowę. Widok z ogrodu (szumnie brzmi )
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=20244615&filename=imgp0053.jpg" rel="external nofollow">http://www.empikfoto.pl/albumy32/348961/646278/previews/20244615_imgp0053.jpg
A to widok na naszą jadalnię i salon, zdjęcie robione 09.08.2008 r.: Ale porządeczek, fiufiu
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=20244612&filename=20080908-019-.jpg" rel="external nofollow">http://www.empikfoto.pl/albumy32/348961/646278/previews/20244612_20080908-019-.jpg
I front domu, po lewej okno salonu, po prawej okno pokoju Taty:
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=20244622&filename=imgp0062.jpg" rel="external nofollow">http://www.empikfoto.pl/albumy32/348961/646278/previews/20244622_imgp0062.jpg
Wczoraj mąż, Kierbud i wykonawca dumali nad kominami, bo podobno w projekcie nie są zwymiarowane otwory kominowe, w miniony weekend trochę zamieszania było z nadprożami, które ze względu na planowane rolety zewnętrzne zostały podniesione.
A tak w ogóle to załamałam się ostatnio, jak kupiliśmy działkę i zaczęliśmy myśleć o budowie, studiując forum muratora fachowa terminologia budowlana nie była mi obca, nawet męża przepytywałam sprawdzając czy wie i jak nie wiedział to miałam radochę. Teraz jestem na budowie może raz na tydzień (postanowiłam nie bagatelizować już swojego zdrowia), wszystko na swe barki wziął Małż a jak przysłuchuję się rozmowom męża z wykonawcami to mam ochotę zaśpiewać : "Co ja robię tu??? uuu Co ja tutaj robię???" Czasem mam wrażenie, że w obcym języku mówią. Dlatego postanowiłam zająć się wykończeniówką
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia