Marzenia się spełniają... Dziennik budowy Pinki i Przemka
Dawno nic nie pisałam, ale to nie znaczy, że stanęliśmy w miejscu. Jeszcze w listopadzie wymurowano ścianki działowe, zamontowano okna, rozprowadzono instalację wodną i c.o. oraz w znacznej części elektryczną (ta ostatnia to zasługa męża oraz Tomka i Krzysztofa - dziękujemy ). Mąż ocieplił też poddasze, położył płyty osb między poddaszem a stryszkiem. Jak narazie więc bardzo pozytywnie .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia