Dom Hanci i Adasia w Światełku
Dawno ne zaglądałam do dziennika, ale to nie znaczy,że nic się nie dzieje! Zima przycisnęła i wygoniła fizycznie z placu boju , ale może to i dobrze, jest czas, aby przygotować następne etapy na kartce, pooglądać co mają do zaproponowania handlowcy, zastanowić się nad konkretnymi rozwiązaniami.
1/ Po pierwsze piec. W założeniach miał być na drewno - jak widać na załączonych fotografiach opału w okolicy nie brakuje I w tym kierunku szły rozważania i poszukiwania.Aż tu nagle jak diabeł z pudełka wyskoczył piec na ekogroszek /czyli wungiel/ , opcja , którą kasowałam w myślach w przedbiegach - bo jak to? czarno, brudno i śmierdząco. A popiół gdzie?Na drogę? Nieeeeeeee! A jednak komuś udało się wrzucić koncepcję ekogroszku do mózgownicy... Fakt - z opisów pieca wynika, że ten rodzaj opału wcale nie musi być tak uciążliwy, jak mi się wydawało, a argument wygody w postaci obsługi ustrojstwa raz na kilka dni przeważył w świetle ostatnich zakrętów życiowych... Bo coraz młodsi to my nie będziemy, niestety..... Założenie, że cała chałupa ludzi poradzi sobie z podkładaniem drewna, coby ciepełko zawsze było, jakoś została wyparta przez myśl, że niekoniecznie zawsze chałupa musi być pełna A jak los "wyprowadzi" przychówek w świat? Mogą być kochający, pełni chęci pomocy starym ,schorowanym rodzicom, ale fizycznie daleko....No to wtedy dwa dziadunie zgarbione zbiorą się w sobie i raz na tydzień dadzą (?) radę wspólnymi siłami i z pomocą Bożą wsypać 25 kilogramów węgla do zasobnika i potem zostanie trochę czasu na wysapanie zmęczenia Czyli jednym słowem cywilizacja drobnymi kroczkami weszła do naszego domku - skoro "wungiel" też może być ekologiczny, a przy tym daje odrobinę komfortu - niech będzie "wungiel" I polka zaczęła się od nowa - to jaki piec?jaka kotłownia? gdzie co ustawić? wystarczy miejsca, jak te wszystkie rurki i rureczki poprowadzić?
2/ Po drugie instalacja elektryczna. Mąż wykonuje sam, więc cały projekt, dobranie odpowiednich kabelków, włączników, wyłączników- to jego działka.Moja - kombinacje jak to umieścić, żeby wygodnie było, funkcjonalnie, estetycznie . Adaptacja wykonana przez mgr inż. elektryka, za którą zapłaciliśmy tyle pieniążków, żeby projekt można było umiescić na parapecie okna w starostwie, wykonany jest tak, że gdyby ktoś chciał w/g tego projektu zrobić elektrykę - w efekcie musiałby zaopatrzyć się w dużą ilość świeczek , a do odkurzania np. ciągnąć przedłużacz od głównej skrzynki przy bramie, bo dalej prąd fizycznie nie miałby prawa płynąć I tu dochodzimy jeszcze raz do tego samego wniosku : to, że ktoś utytułowany nie oznacza, że cokolwiek sobą prezentuje. Rozumiem, że gdzieś tam popełnia się błąd, człowiek to taka omylna istota - każdemu się zdarza, ale wziąć pieniądze i w efekcie wykonać coś , co nie nadaje się do użytku???? Trzeba mieć odporność.....
3/ Po trzecie instalacja wodna. I znów ukłon w stronę naszego adaptatora.Nie zauważył pan inżynier, że maże po schemacie do zupełnie innego budynku. Zamawiając w studio zmiany architektoniczne zgodziliśmy się na nieuwzględnianie poprawek instalacji - bo Pan adaptujący nam projekt stwierdził, że wykonają to panowie, którzy i tak muszą przybić pieczątki, więc trochę więcej zapłacimy, ale i tak wyjdzie taniej niż przez studio. No to zapłaciliśmy - za wyrysowanie doprowadzenia wody do środka hallu , gdzie w/g adaptatora wisi w powietrzu chyba?piec gazowy Wiessmana / ( budynek bez możliwości doprowadzenia gazu sic!)Potem PAn zaznaczył kierunki poprowadzenia wody ciepłej i zimnej, wyrzucając przy okazji curkulację - ale jak poprowadzić rurkę w miejscu, gdzie drzwi : górą?dołem? takie szczegóły uznał za nieistotne chyba, bo w/g rysunku po którym mazał w tym miejscu jest przecież ściana....I co ciekawsze NIKT w starostwie ,wnikliwie przez dwa miesiące wertując projekt ,takich "błahostek" nie zauważył No i dobra, martw się inwestorze sam! No to martwimy się , tym bardziej, że na początku mrozów przytrafił nam się pęknięty zawór, potem z tego kropelkami sączyła się woda i w efekcie wokół rury ziemia zapadła się tak, że wlazło w dziurę trzy taczki w piasku. A jak mąż stawał na tym , całość pięknie się ruszała - bo pod spodem glina Nawet nie chcę myśleć co działoby się, gdyby pękła rura i do fundamentu dostałoby się mnóstwo wody.....Więc histerycznie każę mu te wszystkie rury prowadzić jak najdalej od podłogi. A jak jesteśmy przy pękniętym zaworze, to rozwiązaliśmy problem zamarzania instalując kabelek grzejny, który nie dopuszcza do spadku temperatury poniżej 5 stopni C. I sprawdziło się to nawet podczas tych największych, 30-stopniowych mrozów. I tak mi świta, że może coś takiego zrobić pod schodami ? Ząbki zimą byłyby bezpieczniejsze
4/ Po czwarte kominek . Założenia główne: zabudowa wkłądu z gips-kartonu bez skosu, prosta do samej góry.Zdecydowaliśmy się na doprowadzenie ciepła grawitacyjnie do dwóch pokoików nad salonem i do łazienki górnej.Wkład Zuzia z szybrem i popielnikiem, z możliwością palenia ciągłego. Cenowo określiliśmy wykonanie bez obudowy na ok.2500 zł. A teraz muszę zorientować się ile kosztowałoby zrobienie czegoś takiego:
http://www.adamania.neostrada.pl/images/krystian.jpg
albo marzy mi się
http://www.adamania.neostrada.pl/images/taki.jpg
może jeszcze taki?
http://www.adamania.neostrada.pl/images/albotaki.jpg
i bądź tu człowieku mądry! A trzeba sobie było trzy kominki zaprojektować! - to słowa Adasia dodające otuchy i pomagające podjąć właściwą decyzję. Ale jak znam życie to w końcu urodzę koncepcję łączącą te fragmenty, które mi się najbardziej podobają i będzie najlepiej Ze środkowego zabrałabym postument i byłby w kolorze zbliżonym do wykończenia ściany dookoła wkładu z dolnego zdjęcia, z tego dolnego wzięłabym sposób wykończenia dookoła kasety,z górnego kształt belki , która zaczynałaby się w tym samym miejscu, co górna część drewnianej ramy na trzecim, a sama rama byłaby w kształcie ramy ze środkowego . Namieszałam , ale wydaje mi się, że taka obudowa najbardziej pasowałaby do mojej koncepcji: salon z kaflami w części jadalnej (podłogówka) i deskami w części kominkowej. Meble w kolorze Teak/cedr, bo takie mam w obecnym mieszkaniu i pojadą z nami . Założenie co do urządzania wnętrz: drewno-kamień z półpołyskiem-szkło . Kolorystyka : Rozbielone max. brązy + brązy w odcieniach rudości. Bardziej skłaniam się ku stylowi "nostalgiczno-starociowemu" , czyli pewnie chałupa obrośnie odrestaurowanymi starociami (wreszcie będę miała miejsce, żeby się z nimi bawić ), a jednocześnie muszę to wszystko tak dobierać, żeby sprzątanie nie rozpoczynało się w adwencie, a kończyło w Wielkim Tygodniu. A w związku z tym trzeba ustalić jak zachowuje się drewno na obudowach kominkowych
5/ Po piąte : okna zamówione i w połowie opłacone. I najśmieszniejsze jest to, że miesiąc po zamówieniu dowiedziałam się, że chyba mam dużo uroku własnego , bo na dzień dobry Pan u którego zamawiałam okna ,dał mi z własnej ,nieprzymuszonej woli ,upust wyższy (jakoś wcale się o niego nie dopominałam), niż upusty zażarcie negocjowane przez klientów Doniosła mi o tym bratanica, która jak się okazuje,dzieli biuro z Panami z Ferno , czego zupełnie byłam nieświadoma Kiedyś poprosili ją o podrzucenie listów na pocztę i wśród nich odnalazła kopertę z naszym nazwiskiem. Od słowa do słowa- i okazało się, że świat jest maleńki.... Otóż zmartwiła się, że gdyby wiedziała, to nie pozwoliłaby obedrzeć rodziny ze skóry... A tu niespodzianka - 40% rabatu przy standardowych 30%- jest nieźle Kolega , który przyjmował zamówienie powiedział jej , że był tak zaskoczony klientem, który nie pyta o rabaty (koniec roku, szlaeństwo na rynku), że pomyśłał : "kurczę, a dlaczego ma zapłacić więcej niż inni?" i opuścił jeszcze z jakowychś kompetencji Tym sposobem za trzy nietypowe 1100x2300 okna (na granicy odpowiedzialności gwarancyjnej), oknem balkonowym i 10 pozostałymi większymi i mniejszymi okienekami ze szprosami wewnętrznymi w okleinie złoty dąb, montażem, zapłacimy 9600 zł. To chyba dobra cena?
6/ Po szóste drzwi wejściowe.Gdyby nie fakt, że nasz znajomy stolarz, do którego mamy 100% zaufania robi teraz kościół na Podhalu - to nie byłoby wcale problemu. Ale nam drzwi potrzebne są na wiosnę, a on do sierpnia nawet nie ma czasu palcem po uchu się podrapać. Bo fakt - stolarz -artysta!!!!! Nie dość, że niesamowicie dokładny, staranny, to jeszcze z talentem rzeźbiarskim, snycerskim i kilkoma jeszcze. Więc siedzi i dłubie przy stallach, przy figurach, elementach do złoceń i wszystkim, co możliwe - szkoda marzyć Musieliśmy szukać gdzie indziej... A ceny powalają z nóg Na Dodatek w projekcie mamy drzwi z dużą ilością przeszkleń, z naświetlem - czyli ..... Znów psim swędem- czyli przez internet - znaleźliśmy wykonawcę, który wykona nam te drzwi za cenę mieszczącą się w przedziale ludzkim, czyli 2500 zł za takie coś + do tego naświetle boczne, 3-punktowy zamek, aluminiowy próg i bolce antywyważeniowe, klamka. Grubość 67 mm
http://www.adamania.neostrada.pl/images/beata.jpg
7/ Po siódme oczyszczalnia - będzie bio-eko, mam nadzieję, że uda nam się ominąć trudności spowodowane niefajnym gruntem, ale choćby trzeba było Bóg wie ile kombinacji wykonać, nie wyobrażam sobie szamba i basta! Przeraża mnie tylko fakt, że obok sąsiad nie wyobraża sobie niczego innego oprócz szamba i pieca miałowego, ale może.... Na razie podpatruje wszystkie nasze poczynania i chyba mu się podoba, bo ostatnio zaskoczył męża pytaniem : czy nie będzie zły ( ), jeśli kupi sobie taki sam dach , jak nasz( do tej chwili blachodachówka i basta!)....
No i facet zapobiegliwy (stan budowy: fundament zasypany ziemią z wykopu) kupił sobie dach Więc może......... zobaczy jak to wygodnie z taką oczyszczalnią i jednak da się jednak namówić na "bez szamba"
8/ Po ósme trzeba już rozglądać się za styropianem na podłogi i materiałem na podłogówkę.....
9/ Po dziewiąte wyczytałam w instrukcji membrany dachowej, że bez przykrycia właściwym ociepleniem wytrzymuje 3 m-ce, a potem może stracić właściwości Mąż mnie uspokaja, a ja się nie daję... NO bo jeśli ona zamieni się w zwykłą folię, albo co gorsza będzie przepuszczać wilgoć do środka, to co? A w/g wszelkich prawideł suche po mokrym, czyli choćbyśmy się skichali, to nie damy rady do 17 marca- wtedy mija 3 miesiące- zrobić wszystkich prac mokrych, żeby móc ocieplać dach
10/ Po dzisiąte kiedy będzie WIOSNA?????????I SKĄD WZIĄĆ DODATKOWE 6 GODZIN NA DOBĘ?????
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia