Dom Hanci i Adasia w Światełku
ZACZYNAMY JESZCZE RAZ.
Przede wszystkim drenaż. W tym miejscu chciałabym przestrzec wszystkich początkujących forumowiczów przed bezkrytycznym przyjmowaniem wszystkiego, co wyczytacie na forum. My skorzystaliśmy z rady, aby w podłożu gliniastym, bez możliwości odprowadzenia wody z drenażu ,nie zawracać sobie głowy odwodnieniem , bo "glina może przyjąć tylko określoną ilość wody, więc zawsze pozostanie tylko wilgotna, nie dopuści agresywnej wody do fundamentu, należy więc zadbać o dobrą izolację przeciwwilgociową i będzie OK". No może to i prawda, ale skąd mogliśmy wiedzieć, że glina w czystej postaci, to naprawdę rzadkie zjawisko, najczęściej są w niej przewarstwienia, które potrafią przynieść ze sobą naprawdę duże ilości wody, a ta ma taką zdolność penetracji, że hej! I jeśli gdzieś zostanie naruszone podłoże rodzime (utwardzane przez lodowiec o wadze kilku milionów ton, więc żadne tam błędy w zagęszczaniu ),wlezie w dziurę i sobie się rozprzestrzenia .....No ale mądry Polak po szkodzie.... Teraz wiemy - jeśli chcesz mieć sucho w domku - należy w trudnym gliniastym podłożu zrobić drenaż. Projekt już jest, ekipa zamówiona, pozostało zdobyć żwir kwarcowy o odpowiedniej granulacji, najlepiej z Wiśniówki albo Bukowej k/Kielc, bo się nie lasuje. Ale te zakłądy wiedzą, że są najlepsze, o ilościach w postaci trzech wywrotek nawet nie chcą słuchać "zamawiasz pan 100 , pomyślimy...." No może jednak się uda? No i żeby drenaż nie był za bardzo obciążony wiosną, wykopiemy se fosę dookoła działki O rany, dołóżmy do tego dziurę pod oczyszczalnię, dziurę pod studnię chłonną z oczyszczalni, oczko wodne do przejściowego opróżniania wody z oczyszczalni ,studzienką chłonną z drenażu , ta nasza działka zrobiła sie dziurawa jak ser szwajcarski No ale jak trzeba, to trzeba, mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze trochę miejsca na roślinki moje zaplanowane ukochane.... Co mi tam, zbudujemy se mostki, o albo zrobimy wiszące ogrody Semiramida miała i jakie fajne były ....
Następny etap, to podłoga na gruncie, która zostanie obtłuczona, ubita w ciapę, a na tym wylejemy strop na gruncie I wtedy od nowa postawimy ścianki działowe, dokończymy instalację elektryczną,
http://www.adamania.neostrada.pl/images/instalacjagaraz.jpg
kuchnia już gotowa
http://www.adamania.neostrada.pl/images/instalacjakuchnia.jpg
salon też
http://www.adamania.neostrada.pl/images/instalacjasalon.jpg
wodną i co tam jeszcze na tych ściankach miało być. Do tego czasu tynkarze skończą tynki pewnie
takie śliczne już są prawie na całym poddaszu :
http://www.adamania.neostrada.pl/images/tynki.jpg
, a na poddasze wprowadzi się ekipa od gipskartonów, w międzyczasie spece od ogrzewania coniebądź przygotują front robót No i jeśli wszystko będzie się składało tak, jak opisałam, to nawet nie będzie dużego poślizgu z planowanym rozpoczęciem wykończeniówki..... Ale teraz podchodzę już do tego spokojnie i z dystansem - jak ma być, tak będzie, ważne, aby w tym czasie nie tracić z oczu wszystkiego innego. Budowa jest ważna, ale nie jest najważniejsza, a czas tak naprawdę nie istnieje.....
A na koniec sosenka, którą znalazłam podczas jesiennego spaceru i przesadziłam Późna jesień już była, ale zimę przetrwała, choć ciagle musiałam ją odkopywać z zasp śnieżnych i może bidula odżyje i będzie moją koleżanką?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia