Dom Hanci i Adasia w Światełku
Ale dawno nic nie pisałam A to wszystko dlatego, że ostatnia ekipa zeszła już z placu boju i teraz wszystko w naszych rękach
Ale po kolei.
Poddasze skończone - jeśłi chodzi o ocieplenie. Ekipa trochę marudziła z robotą , zostało po nich trochę do poprawienia, ale już nie miałam sumienia ich gnębić... Zazdraszczam lekko tym, którzy potrafią konsekwentnie wymagać i płacić dopiero po skończonej robocie.Wprawdzie nie są to jakieś wielkie uchybienia, ale mam wrażenie, że panowie nie do końca byli profesjonalną ekipą, a co za tym idzie, pewnie płty nam spękają i juz. Pierwszy pik! pojawił się w momencie wykańczania okien połaciowych. Gdyby nie forum, do głowy nie przyszłoby mi sprawdzanie , pod jakim kątem chcą obudować okno i miałabym parapety w oknach dachowych i dosyć ciemne pomieszczenia... Al czujna byłam! Druga wpadka i to bardzo denerwująca , zadrzyła się przy szpachlowniu.Chcieliśmy łączyć płyty na flizelinę, ale panowie stanowczo odradzali Stanęło w końcu na papierze. Niech będzie papier. Szczeliny równiutkie, wyszlifowane, miód... Ale Hancię pokorciło i zachciało się sprawdzać spoiny w świetle halogenowym.... A tu bąbel na bąblu! Popadał w nocy deszczyk i rankiem te bąble zrobiły się jeszcze większe!!!!! Panowie mieli nadzeje przekonać nas, że się ponakłuwa i powietrze zejdzie Ale byłam nieugięta :rwać i kłaść siatkę! Troche nam koszty się podniosły, ale myślę, że oni po prostu robili płyty papierem pierwszy raz, a to wcale nie jet takie proste...Nie chciałam być ich poligonem doświadczalnym.Stosunki trochę się ochłodziły, ale poprawili fuszerkę.Straciliśmy tydzień. Stąd przymknięcie oka na pewne niedoróbki, które widziałam, ale chciałam, żeby się już wynieśli
Ostatnia ekipa : kotlarze. Tu było miło, fachowo, wesoło.Może dlatego, że to koledzy Adasia. Zrobili wszystko szybciutko, porządnie, ciepełko jest i mam nadzieję, że będzie dalej ok! Piec hula, gary myją się w ciepłej wodzie, ekogroszek w ilości 4 ton leży w garażu.
Teraz czas na WYKOŃCZENIÓWKĘ!!!!!!
JAkie to cudowne uczucie, kiedy robi się coś, co nie jest przygotowaniem do kolejnego etapu, tylko rzeczą docelową , stałą
Przede wszystkim zaparłam się, że najpierw odkopiemy kawałek ziemi, na której będę mogła cokolwiek! posadzić Adaś mruczał, dzieci mruczały, ale ja twardo : najpierw na zewnątrz, póki ciepło, potem w środku, bo na łeb się nie będzie lało.
Zaczęliśmy od płotu z desek po szalunkach, który ma nas odgrodzić od sąsiedniego placu budowy. Własnymi łapkami szlifowałam resztki cementu, własnymi łapkami malowałam Potem dzieci wkopały słupki,Adaś przykęcił i jest!
http://www.adamania.neostrada.pl/images/slupy.jpg
http://www.adamania.neostrada.pl/images/plot1.jpg
Dalej trzeba było skończyć "brudne" prace, czyli fundamenty pod ogrodzenie. W żarze lejącym się z nieba lały się strumienie betonu do północnego ogrodzenia. To dzieło Rafała i kolegi, który przez parę dni pomagała nam na budowie. Może murek jest krzywy, na pewno do poprawek, ale jest!!!!
Ogrodzenie z przodu posesji (jak to brzmi!) będzie z piaskowca z przęsłami drewnianymi. Tym zajął się MISTRZ ADAM, oczywiście z pomocnikami
http://www.adamania.neostrada.pl/images/ogrodzen.jpg
Dalej: Podjazd. Melduję, że w 2/3 wykonany. Brakuje kostki, ale to już pewnie na wiosnę uda się skończyć. NAjważniejsze, ze tony kamienia, zwiru są już rozrzucone i utwardzone. Będzie można suchą stopą dotrzeć do domu.
http://www.adamania.neostrada.pl/images/podjazd.jpg
http://www.adamania.neostrada.pl/images/juzpodjazd.jpg
Wykonane zostały schody wejściowe.Używamy wreszcie drzwi
wejściowych
http://www.adamania.neostrada.pl/images/wejscie.jpg
Taras już się robi, byłby pewnie skończony, ale ochrona środowiska dostała prawo pierwszeństwa i robi się górna łazienka, taras musi poczekać
http://www.adamania.neostrada.pl/images/tyletaras.jpg
Za to są już pierwsze roślinki Na razie wygląda to nijako, ale informuję szanownych czytelników, że w ziemi drzemie 150 cebul tulipanów i na wiosnę będzie tu ( mam nadzieję ) PRAWDZIWY BUSZ!
http://www.adamania.neostrada.pl/images/rosliny.jpg
A to za sprawą mojej przyjaciółki, która dostała pomieszania zmysłów na punkcie cebul i zaraziła mnie tym wariactwem
Tak na marginesie, nigdy nie przypuszczałam, że posadzenie roślinek może być takie męczące!!!! Ponieważ u mnie glińsko, a tulipany muszą mieć ziemię jak puch, wymieniałysmy podłoże.Przy okazji walcząc z pozostałościami pobudowlanymi w postaci wapna rozwleczonego po całej ziemi na rabatce Zeszły nam cztery dni, a ostatnie cebule wsadzałyśmy przy świetle halogena o 22,20
TYle tylko, że 150 następnych cebul: krokusów, tulipanów, narcyzów,żonkili - muszę wsadzić sama, i mam na to właściwie tydzień
A problem polega na tym, że nie mam miejsca Wokół domu odpada - w październiku ocieplanie i rusztowania.... Rabata pod tarasem nie skończona, bo tam stoją palety z płytami tarasowymi. A na tą rabatę trzeba przywieźć ziemię i z tej ziemi będę korzystać, bo inaczej pójdę z torbami - na ten spłachetek obsadzony poszło 15 worków torfu
A żeby posadzić cebule, muszę podnieśc trochę poziom ziemi i tak kółko się zamyka.
Ogród powoli sie tworzy:
roboty traktorowe
http://www.adamania.neostrada.pl/images/orka.jpg
tyle kamieni wydarliśmy z ziemi ,jeszcze większa kupa poszła w łatanie dziur na drodze
http://www.adamania.neostrada.pl/images/tylekamieni.jpg
na razie ogród wygląda...
http://www.adamania.neostrada.pl/images/takjest.jpg
a ja mam frajdę, że ho ho! I roboty pełne ręce A ponieważ wszystko robię na prostym kręgosłupie, czyli w przysiadach, nogi w kolanach strzelają
Od 7 rano do 7 wieczorem działamy na działce, potem o 20 kupujemy w naszej piekarni pączki i pędzimy do domu - czeka rehabilitant.
http://www.adamania.neostrada.pl/images/macek.jpg
Czeka na mnie i na pączki i na chleb "z cyckiem".O 22 padam na twarz i rano powtórka z rozrywki. Ale jesteśmy szczęśliwi.... Nasz domek rośnie, A ja żyję i codziennie rano możemy razem oglądać takie widoki popijając kawę na tarasie...
http://www.adamania.neostrada.pl/images/mgla.jpg
I z każdym dniem będzie jeszcze piękniej....
I jeszcze bardziej tęczowo..(zdjęcie nie jest w stanie oddać tych kolorów, a obiektyw objąć pełnego łuku.... )
http://www.adamania.neostrada.pl/images/tecza.jpg
Ostatnio tworzę ścieżki ogrodowe , a w przerwach kończę malowanie parapetów...
http://www.adamania.neostrada.pl/images/scxiezki.jpg
http://www.adamania.neostrada.pl/images/parapety.jpg
Własnoręcznie bejcowane i lakierowane drzwi między garażem i domem już zamontowane.Naprawdę jestem z nich dumna
Jak skończę ścieżki, muszę zrobić krąg ogniskowy, bo Światełek stał się przystanią dla ludzi o skołatanych nerwach, a nic tak jak ogień nie koi ...
Dlatego do pierwszych chłodów ogniska - a potem posiedzenia przy kominku - który też jest podłączony Choć na obudowę przyjdzie mu poczekać....
A dzisiaj Ewa podpowiedziała mi sposób na wykończenie ścian łazienki i teraz sadząc roślinki będę dumać nad kolorami. Na razie łazienka wygląda tak:
http://www.adamania.neostrada.pl/images/lazienkaplytki.jpg
Płytek będzie mało, reszta to pole do popisu dla mnie
A nasz pies urósł, prawda?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia