Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    64
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    141

Z miasta na wieś czyli Życie z bliska


Gagata

540 wyświetleń

No - kochani! - dobra, ŚWIETNA!, wiadomośc na poczatek roku!

 

 


Ale po kolei....

 

 


Wyjechalismy sobie dziś DO MIASTA (hu hu hu a to ci miasto..) po zakupy różne, zapłacic zaległą fakturę do sklepu elektrycznego, itp...

 

 


W sklepie (DINO) patrzę na półkę a tu SZAMPANY. No tak - wyprzedaz posylwestrowa.. Akurat stały czerwone a że pic mi się jakoś zachciało (i przypomniał mi się ten poranek noworoczny z szamapanem ) - wzięłam jeden, bo kto powiedział, że można tylko 1 stycznia .

 


Stwierdzilismy że wypijemy do drugiego śniadania (nawiasem mówiąc Romek był w domu po pięciu dniach nieobecności! wyjechał w piatek na plener, wrócił po 3 dniach ze Szklarskiej ale warunki były tak fatalne, że został we Wrocku i we wtorek wieczorem dopiero przyjechał do domu).

 


Po drodze wstapilismy jeszcze "na pocztę" czyli do sąsiada niedaleko (ma punkt pocztowy, wiecie) odebrać przesyłkę.

 


Patrzę co to - a to Urząd Miasta i Gminy Milicz - Wydział Gospodarki Nieruchomościami ........................................ Natychmiast nam sie przypomniało że pisałam, po raz kolejny, do gminy w sprawie tych naszych dzierżawionych działek wokół domu.

 


Część wie o co chodzi.

 


Kupilismy gospodarstwo z 20 ha ale większośc jest w pewnej (różnej) odległości od zabudowań (w tej samej wsi). natomiast najważniejsze działki, czylli te przy samym domu (oprócz tej, na którą wychodzą drzwi Domu Gościnnego, az do lasu - ta jest nasza własnością), czyli te z pozostałych trzech stron, dosłownie otaczające nasze domy (w tym ta sliczna łączka z jesionem gdzie jemy posiłki latem) były tylko dzierżawą. Od początku zabiegalismy o ich wykup, myslałam że to lekko pójdzie a tu mur. Nie da rady. Gmina nie sprzeda. Nie ma planu. A w ogóle to mamy was gdzieś (czyli nas)Może jak będzie plan ale drogą przetragu...wiecie co to wszystko oznaczałoby... no - byłam podłamana. Dzierżawe by owszem przedłużali ale co z tego. A poza tym na dzierżawie moge tylko uprawy jednoroczne, żadnych drzew, krzewów NIC.

 


....A ja i tak posadziałam drzewa (pod oknami kuchni i łazienki od strony wsi) bo stwierdziłam że MUSZA nam sprzedać więc juz sobie dzrewka posadzę - mam to GDZIEŚ.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...