Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    109
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    57

WILLA W. - Dziennik


atacama

36 wyświetleń

22/07 (środa)

 

 

 


Ekipa nie pracuje w weekendy: pracę kończy zawsze w piątki i wraca do domu. Tym razem przedłużyli sobie weekend o jeden dzień, więc na budowie pojawili się we wtorek. Do dzisiaj trwało dalsze nabijanie łat (została jeszcze niewielka część od strony frontowej).

 

 


* * *

 

 


Małe zaskoczeniu: na naszym prowizorycznym ogrodzeniu pojawiła się tabliczka firmy ochroniarskiej. Co ciekawe jesteśmy na etapie wstępnych rozmów i żadne wiążące decyzje jeszcze nie zapadły... Niektórym to nie przeszkadza (nam też nie :) ).

 


Widać jak bardzo firmy walczą o każdego klienta (...zawalczą jeden raz, a później czysty, prawie darmowy, zysk...).

 

 


* * *

 

 


Z najbliższych spraw to elektryk. Chcielibyśmy, aby zaczął układać instalacje, kiedy tylko zamontowane zostaną okna oraz podłączony alarm. W zasadzie warto byłoby skorzystać z porady jakiegoś projektanta wnętrz (może podpowie jakieś ciekawe rozwiązania). Tylko, że znajomych projektantów nie mamy, a koszty "normalnego" nie okażą się za wysokie.... Nie ma też gwarancji, czy będziemy mieć taki sam lub chociaż podobny gust ???

 

 


* * *

 

 


I tutaj pojawiła się mała zmiana w harmonogramie:

 


po elektryce, zamiast hydrauliki rozpoczniemy tynki wewnętrzne*. Przede wszystkim dlatego, aby zdążyły wyschnąć. Tynkarze uważają, że nie powinno się robić tynków jesienią, kiedy nie zdążą wyschnąć przed zimą, zwłaszcza gdy dom jest nieocieplony i nieogrzewany (w naszym przypadku ogrzewanie domu kozą jest nierealne). Przemarznięcie tynków oznacza później pracochłonne i kosztowne poprawki...

 

 


Dopiero po tynkach można by było zrobić hydraulikę + inne instalacje i wylewki. Tę część prac chcielibyśmy zakończyć przed zimą.

 


Może jeszcze uda się zrobić ocieplenie + i tynki zewnętrzne?

 

 


*Jeżeli chodzi o tynki wewnętrzne, myśleliśmy o tynkach cementowo-wapiennych zacieranych piaskiem kwarcowym. Ponoć nasz przyszły ewentualny wykonawca robi je tak dobrze, że w zasadzie nie jest już konieczne gipsowanie ścian.

 


Dlaczego właśnie taki rodzaj tynków? Mówi się, że są one ponoć zdrowsze i bardziej naturalne...

 


Tym razem nie chcielibyśmy ścian gipsowanych, gdyż w naszym poprzednim mieszkaniu były ściany gipsowane i niestety było duszno (zwłaszcza w zimie), na oknach skraplała się woda. Być może jedno z drugim nie miało związku, a prawdziwy powód były zupełnie inny... (np. zbyt szczelne okna)...

 


Ale niech tak zostanie...

 

 


Jak przyjedzie dachówka, pojawią się nowe fotki...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...