Remont domu z duszą :)
Witam! Dzisiaj właśnie rozpocząłem remont domu po moich pradziadkach z 1926 roku. Zupełnie przypadkowo dzisiaj,ponieważ początek zaplanowany był na drugą połowę czerwca,jednak pogoda przerwała pracę moim budowlańcom (zalało wykopane fundamenty) a u mnie jest w miarę sucho postanowili nie tracić czasu i zacząć wcześniej u mnie. Więc ja kompletnie na to nie przygotowany mam już wykopane dziś ( a ściślej wczoraj bo jest po 24) fundamenty pod rozbudowę.
Właściwie powinienem był zacząć pisać dziennik wcześniej ponieważ plan spłacenia reszty spadkobierców i przeniesienia się do tego domu powstał już rok temu. Jednak do tej pory to były jedynie projekty,pozwolenia, częściowa przeprowadzka i głownie formalności z tym związane, więc nie bardzo czułem powołanie do pisania tego dziennika
Jednak gdy dziś zobaczyłem rozkopane obejście poczułem,że to już czas podzielić się z Wami moją budową,a raczej przebudową.
Początek jest: pierwsze koszty,pierwsze dziury w ziemi i pierwsza kupka gruzu. Jak dobrze pójdzie,jutro zalejemy ławy fundamentowe. Pod co? Jakie? Dlaczego? Wszystko opowiem,ale dziś był zbyt ciężki dzień aby spłodzić coś więcej...
Pozdrawiam wszystkich budujących:)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia