Julitka II - wg. slawkina
Wczoraj ćwiczyłem "uśmiech numer 5" w Starostwie Powiatowym.
Pojechałem po wypis z ewidencji gruntów. Pani poinformowała mnie, że odbiór papierków za tydzień. UUpps!
No to zacząłem się szczerzyć do tej Pani i zadziałało!!
Pani poinformowała mnie, że to trochę potrwa, bo ona musi obsługiwać ludzi na bierząco, ale w wolnych chwilach jak nikogo nie będzie to mi to zrobi...
Niestety ludzi było sporo i musiałem poczekać ponad godzinkę, ale MAM...
Dostałem wypis - za jedyne 38,64pln :)
Zawiozłem go do architekta.
Poprosiłem osobę która będzie się zajmować moją adaptacją, aby jeszcze raz bezpośrednio rozmówić się z nią co chcę gdzie mieć, bo wyczuwałem, że Pan Kurpas nie przekazał wszystkich moich uwag. Odziwo! Pani architekt kumała wszystko!
To dobrze...
Tak więc dowiozłem wypis w ew. gruntów i warunki techniczne przyłączenia do sieci elektrycznej. (bo tego nie dałem przy pierwszym spotkaniu)
Ogłaszam!
Architekt ma wszystkie dokumenty aby złożyć wniosek o pozwolenie na budowę!!
Nieżle - chyba :)
Skompletowanie wszystkich papierów zajęło mi 2 miesziące i zaznaczam, że nie śpieszyłem się ani troszkę.
Powiem szczerze, że jeśli była by jakaś publikacja dostępna w urzędach co gdzie załatwić to było by szybciej. Można by było sobie łatwiej zaplanować :)
Najdłużej czekałem na Opinię Lokalizacyjną - 1,5 miesiąca (wszystko przez OUG)
Nic!
Architekt powiedział, że wyrobi się w 3-4 tygodnie z adaptacją i potem złoży wszystkie papiery do urzędu.
Więc jak dobrze pójdzie :) może na koniec maja będę miał pozwolenie
I teraz już diabełek na ramieniu mówi mi do ucha:
Po co będziesz czekał do przyszłego roku, startuj już teraz. Nie pożałujesz... Startuj...
A aniołek na drugim ramieniu mówi mi:
Eee! Misiu kolorowy! Umówiliśmy się, że najpierw piszesz magisterkę i z "czystym kontem" zaczynasz zabawę w Boba Budowniczego
No i kogo tu słuchać!
Hahahaha!
Nie takie tylko ściemnianko mi się włączyło. Do magisterki nie czuję weny, a do budowania palę się jak 150!
Ale niestety rozsądek będzie musiał zwyciężyć
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia