Julitka II - wg. slawkina
Wiecie co?
Górale wchodzą na budowę w poniedziałek 3 marca!!!!
Zaraz wam opowiem jak było...
W poniedziałek 25 lutego dzwoni do mnie Góral z tekstem czy nie mogli by zacząć wcześniej bo już wyrobili się z poprzednimi zajęciami i od środy mogą do mnie przyjechać. Ja na to : że muszę załatwić geodetę, koparę stal zamówić... I jeszcze milion rzeczy...
Na to Góral - no dobra Panie... To przyjedziemy w poniedziałek.
Załatwiaj Pan wszystko!
No to się zaczęło.
....................................................................
We wtorek umówiłem się z geodetami - na poniedziałek 3 marca (żeby Góral był przy tyczeniu)
W środę znalazłem na Allegro garaż na budowę - zamówiłem (przywóz i montarz w cenie)
Dziś - czwartek, umówiłem się z koparkowym na poniedziałek w południe, zamówiłem stal, pilnowałem montarzu garażu (spóźnili się tylko 2,5 godziny)
W piątek - jutro jadę do banku dogadać szczegóły
W sobotę - przygotować drzewo na ławice
W niedzielę - upić się i zrobić MASTER RESET przed budową.
W poniedziałek -
START BUDOWY - godzina 8 minut 30 :)
Wziąłem na poniedziałek urlop, żeby się przyglądać i na WŁASNE OCZY ZOBACZYC ZE TO NIE SEN, TYLKO SPEŁNIENIE 5 LETNICH MARZEŃ,
albo kur.... początek męki
Trzymajcie kciuki!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia