Julitka II - wg. slawkina
Długo mnie tu nie było...
Spadłem aż na piąta stronę...
Informuję, że ekipa wróciła po świętach i ostro zabrała się do roboty.
Do dziś zalano trzpienie, zaizolowano fundamenty czarnymi mazidłami i ocieplono go styropianem EPS200. Okryto kołderką z folii kubełkowej i zaczęto zasypywać.
Wczoraj zasypali kuchnię, jadalnię i nie cały salon. Dzisiaj ma "pęknąć" reszta.
Aaaa! Wykonano jeszcze dreny podposadzkowe.
Z planów - do konca tygodnia ma być zrobiona kanalizacja w poziomie zero i zalana płyta.
Oznacza to, że na piątek trzeba przyszykować kilka flaszek dla górali, bo pewnie nie omieszkają wykopać jakiegoś drzewka z lasu :):):).
Już od czasu do czasu zagadują, że suszy i tym podobne sympatyczne rzeczy...
Hehehe.
Jakieś zdjęcia poślę wieczorem, jak wrócę z roboty...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia