Julitka II - wg. slawkina
Dzisiaj przyjechała reszta stali na wieńce oraz siatka stalowa na strop.
Ekipa zajęła się szalowaniem i zbrojeniem wieńców oraz ostatnich podciągów.
Dzisiaj uświadomiłem sobie jak zapierdzielniście wielki dom buduję...
Salon ma prawie tyle metrów (30m) co mieszkanie w którym obecnie mieszkam (36m)!!!!
Jest przestrzeń!
Z tą przestrzenią bezpośrednio łączy się wstępna wycena hydraulika!! O zgrozo czekam na szczegółową ale już się boję, bo wycena zaczyna się od około 40tyś za całą hydraulikę z piecem na groszek i podłogówką.
W moich kalkulacjach brałem pod uwagę sumę około 30tyś, więc znowy wdupka w obliczeniach...
Elektrykę mam już wstępnie umówioną i więc jest spokój przynajmniej w tym temacie.
Co do okien jeszcze nie wiem...
Jedyne czego jestem pewien to dachu, ale i tak pewnie czkawką bedzie mi się ten dach odbijał przy wykańczaniu (chodzi o jego cenę)
Dzisiaj był Kierbud odebrać strop przed zalewaniem. Jutro koło 12 będzie zalewany. Cieszę się jak diabli...
Z ciekawostek - zostały mi dwie palety pustaków stropowych. Nie sprawdziłem projektu z Rectora to mam na placu dwie palety, a co!
Szkoda tylko że te dwie palety to 144 bloczków wartości około 1000pln. Masakra! Będzę walczył o zwrot do hurtowni... Trzymajcie kciuki...
Z tematów które spędzają mi sen z oczu - to nie wiem czym impregnować drewno... Tym bardziej że część więźby musi zostać wyheblowana i będzie widoczna. Na szczęście obadałem w necie, że są impregnaty w kolorze brązowym... Uffff. Jeszcze parę minut temu myślałem, że są tylko te zielone...
Kierbud zaproponował mi Drewnochron Impregnat Extra. Mówi że to dobre i że ma dobre doświadczenia z tym środkiem.
Muszę obadać w archiwum jakie moi poprzednicy mają z tym doświadczenia. Cena tego też jest niezła. 130pln / 10litrów. Muszę obadać jakie jest tego zużycie.
Dzisiaj się rozpisałem delikatnie, bo nie mam nowych zdjęć. Jak pewnie zauważyliście wrzucam dużo zdjęć a to dlatego, że w przeszłości gdy "przygotowywałem" się z Muratorem do budowy, to drażniło mnie w niektórych dziennikach, że było mało zdjęć. Więc odreagowuję moje dawne frustracje...
Rankiem, gdy jadę na budowę przed robotą, zaglądam na budowę AKA-JONEK. Niezłych ma Górali! Zaiwaniają, czyba szybciej niż moi... Ale z drugiej strony gdyby moi nie musieli się użeraż w trzpieniami to chyaba reprezentowali by takie same tempo robót hehehe. Z drugiej strony, przecież to nie wyścigi... Ale miło popatrzeć jak rośnie domek... Szczególnie pierwsze kilka warstw pustaków. Wtedy pomieszczenia nabierają kształtów i stają się namacalne.
Ech...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia