Julitka II - wg. slawkina
Trochę zeszła ze mnie para...
W kwietniu przyjechała "ekipa" do suchej zabudowy.
Porobili trochę i zniknęli...
Po misiącu przyjechali jakby nigdy nic - znowu porobili ze dwa dni i zniknęli...
Od tamtego czasu mam wszystkie ich narzędzia i niedokończone kartongipsy.
Załamka na całego. Jak tu w środku sezony złapać ekipę do wykończenia wykończeń...
Masakra.
Udało mi się uprośić znajomą ekipę by dokończyli to barachło...
Dzisiaj weszli na budowę...
Zobaczymy...
Z innych tematów...
Kuchnia gotowa do malowania, już wykafelkowana,
Jadalnia gotowa do malowania, już wykafelkowana
Salon w trakcie gładzi gipsowych, do położenia podłoga z paneli.
Łazienka na dole wykafelkowana, czeka na malowanie i fugowanie, potem montarz wszystkich urządzeń,
Przedsionek 0 sufit podwieszony zrobiony ściany "dorobione", czeka na kafelki i do malowania
Hall z klatką schodowę, czeka na suchą zabudowę poddasza (podobno będzie w tym tygodniu) jak się to zrobi to kafelkowanie i tynk strukturalny.
Garaż nie tknięty, ale taki pozostanie (będę miał robotę na ciemne zimowe wieczory :))
Pralnia gotowa - wykafelkowana i pomalowana
Kotłownia wykafelkowana i pomalowana, składają instalację. Piecyk śliczny, instalacje też niczego sobie... Pod koniec tygodnia podobno odpalenie instalacji.
Góry nie tykam :), tzn robimy suche zabudowy gipsujemy i malujemy "gruntem" (czyli pozbywamy się białego syfu)i tak to zostawiamy. Jak będę miał "drobne" to to wykończymy jakimś malowaniem, i podłogami. Na razie zostawiamy też nie tkniętą górną łazienkę (mimo, że mam już kupione na nią kafelki - ale nie ma już kasy na sprzęty do niej)
Może ma ktoś zapodać jakieś wolne 50tyś :)??
Ogród wyrównany, trawa zasiana, podjazd ubity żużlem...
Zbieram siły na ciąg dalszy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia