Dziennik budowy - Adela z Archipelagu (btx)
Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu ale nie miałem czasu usiąść i tworzyć. A w ogóle to zarobiony byłem :)
W dalszym ciągu składamy więźbę, ale co chwilę pogoda nam przerywa, albo jakieś święto wyskoczy, tak jak np. dzisiaj
Mam nadzieję że jutro nie będzie padało, bo majstry chcą robić, następne budowy czekają, a warunki nie pozwalają skończyć...
Tak aktualnie wygląda nasz domek:
11.08.08
od strony ogrodu:
http://images26.fotosik.pl/266/f4ffb9b13bec3f8cmed.jpg
14.08.08
a tu z przodu, najświeższe zdjęcie:
http://images34.fotosik.pl/346/9f437214857c6c76med.jpg
Tak jak pisałem wcześniej, wg projektu przekroje niektórych belek są co najmniej imponujące i chyba trochę przesadzone. Ekipa się przestraszyła jak tylko je zobaczyli, jeszcze przed rozładunkiem.
Parę dni temu przyjechałem na budowę przed pracą, a tu niespodziewajka w postaci dźwigu na budowie u sąsiadów
Raczej tego nie planowałem bo koszty itd... ale jak się już taka okazja nadarzyła to grzechem byłoby jej nie wykorzystać - pobiegłem od razu do operatora, zagadałem, a że się okazało że to ten sam co stawiał nam greenhouse na budowie, to po paru minutach dźwig był już nie u sąsiadów ale u mnie pod Adelką. Koszty prawie żadne
W ten właśnie sposób w ciągu pół godziny wszystkie największe belki znalazły się na dachu/stropie
Główna konstrukcja więźby jest już praktycznie skończona. Pozostały teraz lukarny, kilka pierdół, folia, łacenie i prawdopodobnie za tydzień na weekend będziemy mieli wiechę
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia