Kochatkowy domek
Cd
W miedzyczasie zaczeliśmy rozgladać się za ekipą, która postawi nam stan surowy otwarty. Wyceny jakie otrzymywaliśmy rozkładały sie w granicach 10.000 - 50.000 PLN. Wybraliśmy ekipę o cenie zbliżonej do średniej.
Mając gotowy projekt i wszystkie uzgodnienia złozyliśmy wniosek o pozwolenie o budowę - był 13 luty 2009.Po ustawowym terminie 63 dni otrzymaliśmy pozwolenie na budowę i dziennik budowy.
Potem rozpoczeliśmy poszykiwania kierownika budowy - niestety nasz Hose Carera i nie miał odnowionych uprawnień i niestety byliśmy zmuszeni poszukać kogoś innego. Hose polecil nam swojego kolegę, ale niestety Pan na spotkanie zjawił się pod wpływem % - co definitywnie przekreslilo naszą współpracę. Ponieważ nasza ekipa miała wejść na początku maja zaczeło byc nerowo, ale skorzystaliśmy z polecenia znajomych i umówiliśmy sie z innym kierownikiem.
Najgorsze było przed nami. Jak wiecie kolejny etap to geodeta. Po wcześniejszych doświadczeniach z przedstawicielem tej profesji zaczlam się rozglądac za kimś innym, ale żaden z geodetów nie chciał podjąć się zadania twierdząc, że w naszej wiosce granice są niejasne, a nasz dom musi być idealnie wpasowany w działkę. W końcu trafilam na fachowca, który podjął się zadania, ale tuż przed wyznaczeniem zadzwonił i stwierdził, że dom nie mieści się na działce. I ty zaczeło się nerwowo Według mapek ze starostwa nasza dzialka okazała się jeszcze węższa - granice szły jeszze pod mniejszym kątem, także na drugich rogach domu brakowało nam 0,5m. Rozwiazaniem było albo zrezygnowanie z okien w kotłowni i na klatce schodowej i w łazience na górze albo przerabianie projektu, albo korekta granic dzialki. Nasz geodeta w ciągu tygodnia skorygował granice działki i wyznaczył nam budynek. NIestety do dnia dzisejszego nie udało nam się ustalić , kto popełnił błąd.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia