Dziennik budowy - "Manuela"
Dlatego zdecydowaliśmy się przeprowadzić do mojego rodzinnego miasta Mińska Mazowieckiego, sprzedać mieszkanie w Warszawie i rozpocząć budowę wymarzonego domu. W czasie budowy mieliśmy mieszkać u moich rodziców.
Dom miał stanąć na placu odkupionym w części od mojej rodziny, a częściowo darowanym mi przez moją mamę.
W chwili naszej decyzji działka o której mowa, była zabudowanym (opuszczony dom moich dziadków) i liczyła 1000m2. Ponieważ wtedy plac o powierzchni 1000m2 wydawał się nam ogromny (moi rodzice mieszkali w bliźniaku na działce 330 m2, zdecydowaliśmy się w porozumienia z resztą rodziny, że działkę podzielimy na dwie części: dla nas 650m2, dla rodziny 350m2 (styczna z połową bliźniaka już stojącego tam od lat). Z perspektywy czasu uważam to za jeden z głównych moich błędów (jak na razie) ponieważ przez procedurę podziału nie zdążyłem z formalnościami przed wygaśnięciem z dniem 31.12.2003 planu zagospodarowania przestrzennego w MM, co w efekcie spowodowało, że do dnia dzisiejszego nie mam pozwolenia na budowę, a miałem zacząć na wiosnę. Dodatkowo stwierdzam teraz, ze działka 1000m2 w cale nie jest duża (no ale liczyły się też koszty zakupu gruntu – 100PLN/m2).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia