Nasz dziennik budowy - marzenia wielka rzecz, GRACJAN :)
O rany, już ponad miesiąc minął jak ja tutaj ostatni raz byłam i skrobałam swoje przeżycia z wielkim zadowoleniem i uśmiechem na twarzy No ale znając życie nie może przecież gładko iść non stop bo byłoby to zbyt piękne Trzeba się swoje nawkurzać, nadenerwować bo czym byłoby życie w obliczu braku stresów i nerwów? byłoby jedną wielką NUDĄ, tak więc wrażenia negatywne to w takim układzie też DAR OD LOSU hehe
Mój dar od losu przyszedł listem poleconym w poniedziałek 7 września....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia