Dziennik budowy - "Manuela"
Jesień 2003
No i zaczęły się formalności. Najpierw wyprostowanie stanu prawnego działki, potem podział działki (geodeta – odświeżanie granic, projekt podziału, zatwierdzenie, podział – 800PLN). W tym samym czasie zaczęliśmy studiowanie katalogów z projektami. Pierwszy jaki kupiłem to katalog Muratora – najpiękniejsze domy. Przez jakiś czas byliśmy zdecydowani na domek z tego katalogu, ale po wizycie u kolegi architekta, zrezygnowaliśmy – podstawowe nasze zastrzeżenia to piec gazowy zaprojektowany w kuchni (pom. gospodarcze było bez komina).
Potem znaleźliśmy to czego szukaliśmy - MANUELA z Archipelagu. Kompromis między uroczą elewacją zewnętrzną, a funkcjonalnym wnętrzem. Z zewnątrz urzekła nas: zwartą bryłą, nieodzownymi lukarnami i ... kolorami w zaproponowanej aranżacji. Wewnątrz najważniejsze plusy to: proporcjonalnie duży salon z kominkiem, duża spiżarnia, garaż w bryle, kwadratowa kuchnia (w bloku mieliśmy tzw. „kichę”) no i trzy sypialnie na poddaszu (rodzina właśnie miała się nam rozszerzyć), nie wspominając o dużej łazience i pralni – mieszkający w bloku znają odwieczny problem suszenia prania.
Oczywiście co sekundę mieliśmy pomysły dot. większych i mniejszych zmian, ale o ty potem.
Tak więc znaleźliśmy w Mińsku biuro projektowe sprzedające projekty Archipelagu, zamówiliśmy projekt 1500PLN i podpisaliśmy z architektem umowę na adaptację – 800PLN plus projekt rozbiórki budynków na działce 300PLN (pierwsze słowo 600). Należy zwrócić uwagę, że projekt rozbiórki nie był potrzebny na rozbiórkę głównego budynku na działce – tu wystarczyło zgłosić to do Urzędu Miasta i odczekać 30 dni. Projekt niezbędny jest aby rozebrać małe budynki gospodarcze stojące w granicy działki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia