Dziennik budowy - "Manuela"
Zima 2003
Zima rozpoczęła się mocnym uderzeniem 23.12.2003 staliśmy się właścicielami 650m2 działki. Część kupiona od rodziny, część darowana od mojej mamy. Działka graniczy od tyłu z działką moich rodziców. Znajduje się na osiedlu domków jednorodzinnych (sąsiednie działki są już zabudowane od lat – architektura przebudowywanych kostek), ulica jest jeszcze nie utwardzona (plany na 2005) ale za to ze wszystkimi mediami. Ponieważ na mojej działce był dom, wszystkie media łącznie z gazem mam już z przyłączami. To podnosiło cenę działki, ale za to koszty przyłączy odpadają.
Koszty notarialne nabycia działki 4325PLN (łącznie z opłatą założenia księgi wieczystej 800PLN na nowoutworzonej działce).
Zaraz po zakupie działki upewniłem się w Urzędzie Skarbowym, że podatek który zapłaciłem u notariusza jest wystarczający – U.S. ma prawo zakwestionować cenę zakupu i co za tym idzie kwotę podatku.
Na początku stycznia odebrałem od geodetki mapki do celów projektowych – 4szt. 450PLN. Czekałem ok. dwóch tygodni. Mapki były piękne, kolorowe, co z tego skoro mimo tego że na mapce jest podpis geodety, że wszystko zostało sprawdzone ze stanem faktycznym, okazało się (tylko ja to zauważyłem), że akurat na mojej działce brakuje zaznaczonego ISTNIEJĄCEGO przyłącza gazowego. Geodetka była zszokowana, aż sama poszła obejrzeć żółtą blaszaną skrzynkę z licznikiem gazu. Cóż mapki do poprawki, oczywiście bezpłatnie. Dzięki temu będę miał ich dwa razy więcej, te bez gazu przydadzą się np. do wodociągów, albo do Zakładu Energetycznego.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia