Dziennik budowy - "Manuela"
Dziś kontynuowałem poszukiwania wełny, zacząłem także interesować się dachem i tym czy ktoś zrobi mi go z fakturą na 7% za całość (materiał z usługą). Na razie kiepsko – ale będę szukał dalej. Około południa zadzwoniłem do starostwa, żeby sprawdzić czy wszystko we wniosku już jest w porządku. Okazało się, że tak, pani kazała zadzwonić jeszcze dziś po 15:00. Tak też zrobiłem. Co się okazało –
P O Z W O L E N I E –––N A –––B U D O W Ę
jest do odbioru. O godzinie 15:55 już było w naszych rękach. Urzędniczy rekord – 7 dni. I tu co by ostudzić moje emocje totalne zaskoczenie: to pozwolenie musi się 14 dni uprawomocniać. Nikt mi tego wcześniej nie powiedział. Dopiero potem mogę złożyć oświadczenie o rozpoczęciu budowy i jeszcze czekać 7 dni. Nie wiem czy wytrzymam. Już dziś umówiłem się z geodeta na wytyczenie budynku, odbędzie się to we wtorek (13.07.2004). Pójdę jeszcze dziś do majstra i zapytam się kiedy może wejść na plac budowy – jeśli będzie mógł wcześniej niż się umawialiśmy to chyba ruszymy, a co mi tam.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia