OLIWKA_domek na Chmielnej
Uff, ile się dzieje :)
Jutro przyjeżdża ekipa od rekuperacji - znowu nie mamy wolnego weekendu :).
Jutro też przyjeżdża pan od odwiertów na wizję. Dzisiaj się dowiedziałam, ku mojemu zaskoczeniu, że oni owszem, zrobią odwierty, założą sondy, wypełnią je płynem i uszczelnią, ale już sond do domu nie wprowadzą. Kurcze, czy sami damy radę to zrobić? Przepusty do domu są, ale trzeba jeszcze przedostać się przez fundament tarasu. Hm...
Wczoraj podpsaliśmy umowę z firmą od alarmu - będzie można spać (czyt. budować) spokojnie :)
Co jeszcze...
Elektryka się robi, super, kabelki ładnie porozprowadzane :)
No i hit tej budowy - wczoraj odbyła się bardzo poważna operacja pt. obrócenie wstrętnie wystającego ze ścianek działowych na poddaszu słupa potrzymującego kalenicę. Ten słup, podobnie jak schody wewnętrzne, to słaby punkt projektu. Pomysłów na to, jak to zrobić, żeby tak bez sensu nie wystawał było kilka:
- jeden nie przeszedł u kierownika (zamiana słupa drewnianego na węższy betonowy),
- drugi nie przeszedł u mnie (zamiana słupa drewnianego na węższy stalowy),
- trzeci, samo przesunięcie, nie dawał pożadanych efektów,
- a czwarty, odkryty przez Super Genialnego Wykonawcę Tomasza w ostatniej chwili, najprostrzy z nich wszystkich i chyba najtańszy (nie potrzeba było dodatkowych materiałów) okazał się strzałem w dziesiątkę :) Słup został obrócony o 90 st., jest zlicowany ze ścianą od strony korytarza a u Ewy w pokoju wystaje 4 cm, co da się bez problemu zakryk płytami G/K.
tak było
http://images27.fotosik.pl/296/2a38288de1bfbc7c.jpg
a tak jest teraz
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia