Dziennik budowy - "Manuela"
22.07.2004 Zgodnie z planem przyjechał dziś piasek (wywrotka – 230PLN netto) – droższy ale dość czysty, poza podsypką będzie wykorzystany do murowania bloczków. Do obsypania ścian fundamentowych użyjemy tańszego (180PLN netto). Piasek rozprowadzono po wykopach uprzednio je wyrównując. Niestety chudziak nie dojechał – w betoniarni jakaś awaria, będzie jutro. Szef ekipy w ciągu dnia załatwiał stal – finalnie zdecydowaliśmy się na skład w którym fi 14 można dostać po 2050 netto (transport gratis) – myślałem, że mój majster znajdzie coś taniej – bo podobną ceną zaproponowano mi na telefon jako klientowi z ulicy. Może moje zamówienie w kwocie ok. 1000PLN to dla składu żaden interes i upustów nie ma, zagadnę o to „szeryfa”. Kończąc sprawę stali – transport ma być jutro.
Ponieważ cały dzień byłem nieobecny na naszej budowie (dostawałem tylko newsy od rodzinnej ekipy nadzorczej) więc nie wiele więcej mogę powiedzieć o szczegółach prac. Całość prac oglądałem już po ciemku z latarką w ręku. Podobno z racji wywrotki żółciutkiego piasku teren naszej budowy i oczywiście nasz syn stali się dziecięcą atrakcją całej ulicy. Syn był ponoć w niebo wzięty.
Plan na jutro: chudziak i zbrojenie ław. Dodatkowo miłe zaskoczenie w sobotę ekipa też pracuje.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia