Dziennik Sylwii i Sebastiana - Delikatny
Właśnie się dowiedziałam, że samochód pojechał do tartaku. Jest nadzieja, ze jednak ta więźba dziś dojedzie. Zobaczymy uwierzymy. Dam znać wieczorem.
Poza tym dziś uzmysłowiłam sobie pewne następne komplikacje. Nawet jeśli cieśla zacznie od poniedziałku to dekarz może dopiero wejść na dokończone ścianki szczytowe i działowe na poddaszu, czyli następny tydzień do tyłu, czyli przekładamy po raz kolejny montaż okien - które już czekają i nie wiem czy firma się na to zgodzi. Problem również z montażem bramy garażowej - nie zamontują dopóki nie będzie tynków, a tynków nie położę bez kabli elektrycznych, a kabli nie położę na otwartej budowie bo mi je zaraz wyrwą. I kólko się zamknęło. Chyba sie rozpłaczę....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia