Dziennik budowy - "Manuela"
8.09.2004 Wczoraj i dziś przygotowywane było na naszej budowie zbrojenie wieńców i szalunki. Optycznie niestety nic w tym czasie nie przybywa, ale mogę już na przykład zaprezentować ekwiwalent dwuteownika podpowiedziany przez Barda13 z forum (zdjęcie w fotoalbumie).
Dziś plac budowy odwiedził przedstawiciel Wienerbergera (to w związku z reklamacją pustaków stropowych). Bardzo miły człowiek, tym bardziej że przyjechał na drugi dzień po moim telefonie – reakcja natychmiastowa. Obejrzał „odrzuty” zarówno te całkowicie pęknięte jak i te z rysami. O tych całkowicie pękniętych w ogóle nie dyskutowaliśmy (uwzględnił reklamację bez liczenia - 24szt.), skupiliśmy się natomiast na tych z rysami - było ich 34 szt. Pan obejrzał kilka pierwszych z brzegu, a potem z dwóch pełnych cegieł zrobił sobie atrapę belek stropowych, opierał pustaki tak jakby leżały na stropie i siłą swojej wagi (tak na oko 100kg) testował je podskakując. Próbę wytrzymała znakomita większość z zakwestionowanych przez nas pustaków. Na koniec zaproponował nam, że z tych które mają pęknięcia, ale wytrzymały test - połowę zaliczy do uszkodzonych. Tak wiec ostatecznie firma Wienerberger zwróci nam koszty 40 pustaków. Muszę przyznać, że reklamacja została załatwiona wzorowo. Jedyny problem w tym, że zwrot kasy będzie trwał ok. 2 tygodnie więc jeśli się okaże, że jednak po przebraniu tych sprawdzonych i wykorzystaniu w pewnych miejscach tych pękniętych zabraknie nam kilkunastu sztuk to będzie trzeba je dokupić wcześniej. Równie dobrze może się okazać, że wystarczą te które mamy, bo po dokładnych kalkulacjach stwierdziłem, że jednak kupiliśmy kilka więcej niż nam potrzeba.
Kilkanaście minut po wizycie Wienerbergera pojawił się na budowie przedstawiciel firmy Schiedel. Co prawda nie wymurował komina za murarzy, ale przez godzinę bardzo dokładnie instruował ekipę co i jak robić, pokazując na elementach komina poszczególne fazy jego składania. Komin będzie murował sam szef ekipy jutro bądź po jutrze.
Ponieważ wziąłem dziś urlop w związku z wizytami w/w panów na budowie, miałem też możliwość załatwienia kilku zaległych spraw w urzędach. Udało mi się:
- podpisać umowę z zakładem energetycznym (cały czas nie rozumiem jednak dlaczego ZE chce pobrać ode mnie 22%VAT za wykonanie przyłącza, a jest to przecież usługa budowlana, w całym kraju obłożona stawka 7% - jutro będę to wyjaśniał),
- złożyć w urzędzie miasta podanie o uwzględnienie w projekcie modernizacji nawierzchni nasze ulicy przesunięcie bramy wjazdowej na naszą działkę, potem mogłyby być z tym problemy
- sprawdzić w Wydziale Ksiąg Wieczystych, że założenie hipoteki związanej z kredytem można załatwić z trzy tygodnie, czyli tyle ile mi potrzeba, żeby nie płacić za tymczasowe ubezpieczenie kredytu.
Na koniec dnia odwiedziłem jeszcze hurtownię, która sprowadzała dla mnie wełnę z Rockwool’a. Wełna już jest w hurtowni, problem jest natomiast z jej przechowywaniem. Przez ostatni tydzień trzymali ją w hali magazynowej, ale dziś musiała wyjechać na plac. Po obejrzeniu ile tej wełny jest, zdałem sobie sprawę, że i dwa moje garaże nie pomieszczą tej ilości. Zdecydowałem więc, że po odpowiednim zabezpieczeniu folią z każdej strony, wełna zostanie na placu w hurtowni do czasu, gdy będzie potrzebna na budowie.
Dodatkowo złożyłem dziś zapytanie o cegłę klinkierową na kominy – zdecydowaliśmy się na CRH Klinkier Sahara Ton wersja połówkowa. Znam cenę wyjściową podaną przez przedstawiciela firmy CRH, zobaczymy co powie mój znajomy handlowiec z hurtowni.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia