Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    122
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    377

Dziennik budowy - "Manuela"


Kon111

838 wyświetleń

13.10.2004 W dalszym ciągu mamy kłopoty z najdłuższymi elementami więźby. Szef składu drewna, w którym je zamówiłem przyznał, że 12-metrowe krokwie już miały być ładowane na samochód gdzieś pod Zamościem, gdy on jako odbierający towar z tartaku stwierdził, że końce bali są mocno zaokrąglone – czyli nie trzymają wymiarów. Trzy z czterech odrzucił. I tak, dalej nie mamy podstawowych elementów dachu. Dekarz musi czekać i ogólnie wszyscy są podminowani.

 

„Szeryf” zorganizował już blach do mocowania krokwi. Żelastwo jak się patrzy – blacha gr. 10mm, waga każdego z kawałków ok. 15kg. Do tego specjalne kołki rozporowe do tego typu mocowań z rozporami stalowymi – wszystko sprawia wrażenie ogromnej wytrzymałości. Jeśli chodzi o mocowanie krokwi, to cały czas mam dylemat, czy główne krokwie koszowe mocować do wieńca, czyli tak jak jest w projekcie, czy tak jak zwykle się to robi czyli do murłaty. Wykonawca ostrzega mnie, że mogą być problemy z połaciami dachu, gdy zdecydujemy się na wariant pierwszy. Mam nadzieje, że znowu Forum wyświadczy mi przysługę i rozwiążę problem (jeden z forumowiczów ma mi podesłać zdjęcia mocowania pod Braas’a).

 

W związku z brakiem drewna ekipa dokończyła tarasy. Początkowo miały być wylewane razem z chudziakiem w środku, ale zdecydowaliśmy, że nie będziemy czekać – przynajmniej budynek już jakość wygląda, a i nasz pies ma na czym pełnić straż.

 

Dziś na budowie nagle zaroiło się od robotników. Rano przyjechała cegła Sahara cieniowana połówkowa (600szt. - 1,47PLN netto za szt.) i brązowa zaprawa na kominy (15 worków - 18,15PLN netto za 25kg.) z CRH (wreszcie udało się ściągnąć to o co nam chodziło). Ekipa murarzy zaczęła wciągać materiał na strop. Niedługo potem pojawiła się ekipa hydraulików z firmy która będzie wykonywać całość prac wodno-gazowo-hydraulicznych. Czterech chłopa rozprowadziło w kilka godzin całość rur ściekowych, które mają być pod chudziakiem.

I tak:

- wejście wody i wyjście kanalizacji jest w kotłowni (kanalizacja nad, a woda pod ławą fundamentową)

- w kotłowni zrobione są odpływy na kondensat z pieca, na kondensat z komina Schiedl’a, odpływ z kratki w środku pomieszczenia oraz wyprowadzony jest pion do górnej łazienki (przytulony do komina tak, aby można go było ładnie ukryć w obudowie)

- w dolnej łazience standardowo: kibelek, umywalka i prysznic

- w kuchni odpływ dla zlewu

- w garażu odpływ z kratki umieszczonej centralnie na brudy z opon samochodu i odpływ z zaplanowanego w narożniku brodzika, a także dwa piony do górnej łazienki i suszarni

- w salonie zrobiony został dopływ powietrza do kominka – z uwagi na wyjście na zewnątrz ponad ziemią rura biegła będzie w zasadzie w chudziaku, a nie pod nim.

Wszystkie rury ładnie zakorkowane, żeby chudziak nie dostał się do środka. Ogólnie jestem z roboty bardzo zadowolony. Tym bardzie, że teraz możemy wylewać chudziak, a z tym też nam się spieszy, bo mrozy coraz bliżej.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...