Dziennik Moniki i Marcina - nasza wersja Miry
Hm.. znowu to samo. Mnie to juz meczy, a was...?No ale coby sprawiedliwosci stalo sie zadosc:
http://thumb6.webshots.net/t/55/755/4/87/61/2734487610095004166fhDTHy_th.jpg
http://thumb6.webshots.net/t/72/72/9/26/40/2974926400095004166ulvcpY_th.jpg
Strasznie przepraszam tych, któzy zdecydowali się jednak tu zajrzeć. Po prostu zdjęcia sa małe, więc staram się wklejać większe a one nie zawsze się pojawiają...
Z dzisiaj miały być z betoniarką i zalewaniem chudziakiem, ale... nie zdąrzyłam. Normalnie tak się uwinęli sprawnie, że aż miło. I teraz poczkam sobie do poniedziałku, to wam pokażę zdjęcia powstających na chudziaku murów. Bo chudziak to chyba nic specjalnego, jak myślicie? W weekend się przejadę i się sama przyjrzę
Acha, zaczynam obsadzać ogródek - na moim osiedlu panowie przycinają za długie pędy takich fajnych krzaczków - obiecuję znaleźć nazwę i zdjęcia i się wam pochwalę. Są piękne, i chcę je posadzić przy ogrodzeniu (nie naszym, sąsiad się odgrodził ). Już je widzę oczyma wyobraźni...!!! Pięknie wyglądają zimą na śniegu i są niekłopotliwe w utrzymaniu (nie trzeba przesadzać) a kwitną w kilku kolorach liście i czerwone owoce. Cudo po prostu!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia