Dziennik Moniki i Marcina - nasza wersja Miry
Nie mam czasu pisać. Wróciłam do pracy, trójka dzieci do porozwożenia - każde w inne miejsce, w domu cały czas roboty trwają, po prostu brak 24 godzin każdego dnia Nie będę pisała, bo po prostu nie mam kiedy!!!
Ale muszę koniecznie się pochwalić, ile się już zmieniło na budowie...
Okna - mamy okna, poddasze stanęło w grudniu, okna w styczniu dachowe i te na parterze. Od razu alarm - ha! Jak montowaliśmy alarm okazało się, że okradli naszego sąsiada... A mój małżonek onwestor nie chciał alarmu zakładać Teraz chyba się już cieszy.
No i poszły konie:
hydraulika, elektryka - zrobione. Wybieramy komin (z płaszczem, hurra, również za moją namową, jestem z siebie dumna!) i wkrótce będziemy grzać - alez u nas zimno...!!!!!!!!!!
Elewacja południowa....
http://good-times.webshots.com/photo/2733255140095004166OiKiRH" rel="external nofollow">http://thumb6.webshots.net/t/63/763/2/55/14/2733255140095004166OiKiRH_th.jpg
http://thumb6.webshots.net/t/63/763/2/55/14/2733255140095004166OiKiRH_th.jpg
A tak urosły mi maluszki:
http://image73.webshots.com/173/5/63/90/2975563900095004166hkEKMN_fs.jpg
Okno - nad tarasem, powstało w trakcie budowy jak i koncepcja kanciapy tamże :
http://image63.webshots.com/763/3/38/79/2518338790095004166muHbKW_ph.jpg
Teraz mamy juz drzwi garażowe, równiż drewniane
http://thumb6.webshots.net/t/52/752/0/44/26/2236044260095004166cpAfMU_th.jpg
I to właściwie wszystko. Czekamy na koniec mrozów - czas tynkować od wewnątrz. Wszyscy fachowcy zgrani, ale mrozy troszku popsuły nam plany
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia