Dziennik Moniki i Marcina - nasza wersja Miry
Nie mogę się powstrzymać - jutro wchodzi ocieplenie z zewnątrz (+ 16 ), tynki, kolory wybrane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ciężkie sprzęty budowlane poszły w ruch - tu rozpakowywanie taczki, lato w pełni, dzieci jeszcze z szoku wyjść nie mogą, więc w kurtkach:
http://good-times.webshots.com/photo/2113196620095004166KqKiCD" rel="external nofollow">http://thumb6.webshots.net/t/75/75/1/96/62/2113196620095004166KqKiCD_th.jpg
A tu już kuchnia mamusi:
http://good-times.webshots.com/photo/2714940270095004166IkHRvn" rel="external nofollow">http://thumb6.webshots.net/t/66/766/9/40/27/2714940270095004166IkHRvn_th.jpg
i łazienka:
http://good-times.webshots.com/photo/2080468350095004166BRIWCw" rel="external nofollow">http://thumb6.webshots.net/t/75/75/4/68/35/2080468350095004166BRIWCw_th.jpg
I na razie to wszystko ALe roboty jest hyk. A co najgorsdze, to zmieniłam koncepcję parapetów, które potrzebuję na... już? Z płytek klinkierowych na PVC, ciekawe jaki jest czas dostawy.... Oby ASAP
I ponadto zamówić trzeba parapety wewnętrzne, kafelki do ostatniej, naszej łazienki, do garażu, bo Stachu nie będzie miał roboty i drzwi zewnętrzne. Dzisij wszystko opomiarowałam, teraz tylko trzymam kciuki, żeby ze wszystkim zdąrzyć. A plan jest taki:
teraz wchodzi ekipa od tynków zewnętrznych, kafelkarze oczywiście są dalej, bo jeszcze sporo do zrobienia jest, Stahcu wkracza do akcji, za tydzień chyba ocieplenie poddasza (rany, wełny, płyty gipsowe, oj, będzie się działo!) a potem to już sama nie wiem. Kostka brukowa wybrana, wzór more or less też Poczekam, czas pokaże co i jak.
Acha, i teraz, jak już wiem, że wprowadzka to kwestia miesięcy - już mi się nie spieszy Tylko lubię tam być, Sprzątam póki co górę - zamiatam, wynoszę gruz, przynajmniej czuję, że coś robię
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia