Dziennik Moniki i Marcina - nasza wersja Miry
Od kiedy na mojej super twardej podłodze w kuchni testowałam kruchość aparatu cierpię na jego notoryczny brak... Jutro chyba pożyczę od mamy, potem kupię jakiś najtańszy - z moim szczęściem kolejny zaleje sok dziecka lub znowu spotka się z podłożem twardym...
A tyle mam do udokumentowania!!!
Przede wszystkim zamieszkał na działce zbiornik pozwalającey na ew. korzystanie )) I dobrze, bo szkoda najpiękniejszych miesięcy w roku na spędzanie ich w bloku. I do tego rymuję, no szok normalnie!
Co do drzwi - zrobiłam sobie przerwę, by spróbować sił na podłożu... no na podłożu po prostu Dzisiaj z pomocą brata położyłam 28m2 paneli! To na razie jeden z pokoi, ale łącznie w panelach mam już 3. Oto jak wyglądał początek (jedyne zdjęcie jakie mam, ale się poprawię, obiecują):
http://good-times.webshots.com/photo/2784722530095004166DCzXCK" rel="external nofollow">http://thumb6.webshots.net/t/62/762/7/22/53/2784722530095004166DCzXCK_th.jpg
A póki co szykuję urodziny - zzipowane dla dwójki na raz, z braku czasu niestety (budowa, praca i dom pochłaniają większość ) No i odnośnie urodzin dla córy - lat 4y moja mama planuje kupić jej jakąś dekorację na ścianę, oto przykłąd: http://good-times.webshots.com/photo/2699612780095004166UppRVI" rel="external nofollow">http://thumb6.webshots.net/t/96/96/6/12/78/2699612780095004166UppRVI_th.jpg
W tzw międzyczasie - czyli gdy z mężem w pocie czoła wybieramy farby, tapety czy inne takie wałki i pędzle, synek pasie nam się na łące i ... łowi rybki: http://good-times.webshots.com/photo/2671211400095004166MVaQRx" rel="external nofollow">http://thumb6.webshots.net/t/74/174/2/11/40/2671211400095004166MVaQRx_th.jpg
Wkrótce zamykamy górę, czyli znowu zamiast drzwi będę myła okna i podłogi i łazienki, kafelki i wszystko co się nawinie, co nastąpi za dni kilka. Cieszę się bardzo i powoli, krok po kroku przygotowuję wszystkich na parapety... 17 lipca. Dzieci mam już porozdawane. Najmłodszego wygrała Nusia, dwójkę starszych ukochana moja Bożenka (całuski gorące i uściski wdzięczności!!!). Tym oto sposobem planuję spędzić pierwszą noc w domu. Romantycznie to raczej nie będzie, ale i na to przyjdzie pora.
Kochani, stygnie mi tost własnoręcznie przyrządzony przez mojego kochanego, więc uciekam również i do lampki czerwonego wina. Dobrej nocy!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia