Parterowe Ranczo :-)
2007-12-07
Dzień spędziłem na intensywnym jeżdżeniu na trasie Gdańsk-Przodkowo-Kartuzy. Na dobry początek dowiedziałem się, że w urzędzie gminy w pokoju gdzie wszystko załatwiam piątek (od dziś do odwołania) stał się „dniem pracy wewnętrznej”. Szkoda, bo to jedyny dzień kiedy mogę coś załatwiać…
Dalej na szczęście poszło lepiej. Zlokalizowałem wszystkie urzędy, po których przyjdzie mi biegać w najbliższych miesiącach. Na początek (bo był najbliżej) odwiedziłem wydział rolnictwa gdzie dowiedziałem się, że odrolnienie mojej działki budowlanej zajmie tydzień, ale mam się tym zająć na końcu bo do tego potrzebuję gotowego projektu zagospodarowania działki. Dowiedziałem się też, że działki o wielkości 1000-1500m2 odrolniane są w całości, natomiast przy mojej wielkości będzie można spróbować ponegocjować, aby odrolnić ją tylko w części.
W budynku obok znalazłem wydział budownictwa gdzie upewniłem się iż do pozwolenia na budowę nie musi być założona księga wieczysta działki. Wystarczy akt notarialny zakupu. To doskonała wiadomość, bo na księgę sobie trochę poczekam.
Na koniec znalazłem jeszcze „jedynego słusznego” dostawcę energii elektrycznej Energa i złożyłem wniosek o warunki techniczne przyłączenia do sieci. Czas złożenia wniosku: 2 minuty, czas rozpatrzenia około 3 tygodni, czas realizacji przyłącza 8-9 miesięcy. Tym razem napisałem, że gotowe warunki sam odbiorę, bo pismo z warunkami na wodę idzie pocztą drugi tydzień i nie wiadomo kiedy dojdzie.
Wieczorem jeszcze raz przejechałem się do Kartuz celem odbioru „Mapki do celów projektowych”. Czekałem na nią 10 dni i kosztowała mnie 600zł. Jest śliczna. Ma dużo Bardzo-Ważnych-Pieczątek i masę kolorowych linii. Mam wrażenie, że przebieg rury z gazem jest na niej zaznaczony zbyt optymistycznie… muszę wybrać się na działkę i zmierzyć. Przy okazji wyszło, że na mojej płaskiej jak stół działce różnica poziomów pomiędzy skrajnymi punktami domu wyniesie prawie metr!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia