Parterowe Ranczo :-)
Po długiej przerwie kolejny sukces w walce z biurokracją - w dniu 10.03.2008 otrzymaliśmy pozwolenie na budowę. Szczerze mówiąc wszystko odbyło się bez kłopotu. Pojechałem się dowiedzieć, czy nie brakuje jakiegoś dokumentu i kiedy ewentualnie jest szansa na rozpatrzenie mojego wniosku, a miła pani poinformowała mnie, że pozwolenie już wydane. Niezły termin: 34 dni od złożenia wniosku! Oczywiście nie obyło się bez drobnego nieporozumienia, bo na pozwoleniu mamy zastrzeżenie, że przed odbiorem budynku musimy się jeszcze postarać o pozwolenie na budowę szamba! Nie wiem kto to wymyślił, ale mam się zamiar tym przejmować najwcześniej za rok…
Z dodatkowej papierkowej roboty załatwiłem jeszcze projekt przyłącza wodociągowego i zgłosiłem chęć jego budowy. Zaczynam gubić się w tym stosie papierów, który rośnie mi na biurku!
Dziś wbiłem również pierwszą łopatę w swoją działkę (właściwie drugą, ale poprzednia złamała się przy pierwszym wbiciu, więc się nie liczy!). No i szczerze mówiąc – masakra. Ziemia jest tak „tłusta” i mokra, że najlepsza na świecie łopata Fiskarsa aż stęka… ale póki co wytrzymuje! Zadanie było niby banalne: wypoziomować cztery bloczki w odległości 3x5 metrów pod garaż… dobrze, że gdzieś wcześniej wyczytałem, że nie jest to wcale proste, bo mocno bym się zdziwił, że zajęło mi to grubo ponad dwie godziny!
Ach! Byłbym zapomniał najważniejszego! Z okazji uzyskania pozwolenia na budowę kupiliśmy sobie samochód! Pickupa Opla Campo z 94r! Jest fantastyczny i na budowę będzie jak znalazł. Pewnie się mocno zdziwię jak przyjdzie mi naprawiać to cudo, którego w Polsce jest może kilka sztuk, ale co tam, raz się żyje! Z napędem na cztery koła mam pewne szanse przejechać nawet moją błotnistą działkę!
W czasie oczekiwania na pozwolenie zrobiłem kilka wizualizacji naszego przyszłego ogrodu, aby Renia mogła zacząć przymierzać się do tego, jak go urządzić. Do zdjęć działki z robionych z odpowiednich ujęć dołożyłem projekt i powstało coś takiego: pierwsze ujęcie - widok z sypialni w stronę drogi, drugie – z tarasu w stronę lasu, trzecie – widok z salonu.
http://www.pn.com.pl/guest/dzialka/widok1.jpg
http://www.pn.com.pl/guest/dzialka/widok2.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia