Parterowe Ranczo :-)
Zaczynamy ostro iść do przodu! Niemal zakończyłem walkę z urzędami: uzyskałem potwierdzenie, że moje PnB jest prawomocne, zgłosiłem rozpoczęcie budowy i zakupiłem dziennik budowy i śliczną, żarowiaście-żółtą tablicę informacyjną. Dodatkowo złożyłem informacyjnego NIPa, że dysponuję niewielkimi gruntami rolnymi. Nic tylko bambosze, kufajka i orka!
Znalazłem również kierownika budowy. Nasz przyszły kierownik mieszka raptem 3km od budowy i za kwotę 2500zł zgodził się być oficjalnie kierownikiem budowy i inspektorem nadzoru - nieoficjalnie. Obiecał wizyty kilka razy w tygodniu i ostre pilnowanie budowlańców. Oczywiście nie mam żadnych gwarancji, że się sprawdzi, ale jakoś i tym razem człowiek zrobił na mnie miłe wrażenie, więc mam nadzieję, że będą to dobrze zainwestowane pieniądze.
W ostatni czwartek (27.III) przyjechał również odlotowy, błyszczący się w zachodzącym słońcu blaszak! Wszędzie w Polsce wiosna a na Kaszubach - zima. Założyłem solidną kłódkę i po powrocie do domu oficjalnie przekazałem Reni klucze do naszej tymczasowej siedziby.
Za dwa dni jestem umówiony z Panem Koparkowym i Panem Żwirkiem do pierwszych wykopów. Na początek robimy przepust w rowie, 50m drogi w głąb działki i zdjęcie humusu. Przepusty dostałem używane od Pana Koparkowego, załadowałem na Campo i tym samym nowy samochodzik przeszedł chrzest bojowy w ciężkiej roli pomagiera budowlanego. Z koparką i żwirkiem mam wygodę bo maszyna stoi na działce sąsiada a piasek i żwir dostanę z prawie-zamkniętej-żwirowni pół kilometra od budowy.
Tak więc wstępnie wytyczyłem miejsce na dom i drogę i pozostaje mi trzymać kciuki, aby działka do czwartku wyschła.
Kończę kolekcjonować dokumenty dla banku... ale coś mi się widzi, że to wszystko będzie już w następnym odcinku...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia