Dziennik budowy - "Manuela"
2.02.2005 Rozpoczęliśmy ocieplanie poddasza. Wczoraj na budowę przyjechała wełna, dziś od rana ekipa układała wełnę 18'tkę między krokwiami. Dzięki zaplanowanemu wcześniej dwudniowemu urlopowi mogłem się wczoraj i dziś do tego ocieplania przygotować. A było co robić - kilka dni temu zauważyliśmy, że po kilku dniach grzania kominkiem na niektórych krokwiach poddasza pojawił się biały nalot!!! - a przecież wszystko było impregnowane zanurzeniowo. Czy prędzej ściągnąłem szefa ociepleniowców poddasza na ekspertyzę. Trochę mnie uspokoił (próbując „to białe” na język), że to sól z impregnatu wychodzi z drewna. Z drugiej jednak strony zalecił miejsca z nalotem jeszcze raz czymś potraktować. Nie trzeba było mi tego dwa razy powtarzać - kupiłem 5 litrów koncentratu grzybo-pleśnio-owadobójczego i zdecydowałem się przed ociepleniem poddasza całą więźbę jeszcze raz pomalować. Ostatecznie udało mi się tego dokonać w dwa wolne dni, ale w mięśniach będę to czuł chyba jeszcze ze dwa tygodnie. Dodatkowy plus mojego wyczynu to fakt zaimpregnowania tych fragmentów więźby, które na skutek docinania "świeciły" świeżym jasnym drewnem (tam oczywiście nalotu nie było).
Tempo układania wełny między krokwiami robi wrażenie - pierwszego dnia trzech ludzi ociepliło skosy trzech pokoi, poszło ok. 75m2 wełny!!! Panowie uspokoili mnie, że jak zaczną układać stelaż tempo znacznie spadnie. Ale i tak powinienem już zacząć organizować folię.
Wczoraj naszą budowę odwiedziła pani inspektor z banku - oczywiście wszystko OK, a zaraz potem ewentualny wykonawca tynków gipsowych. Ta ostatnia przyjemność będzie nas kosztować ok. 22PLN brutto za m2 z materiałem. Gość jest polecany w okolicy, więc pewnie się na niego zdecyduję, chociaż podobno można znaleźć ekipy, które tynki gipsowe z agregatu zrobią za 18PLN. Ponieważ ekipa robi też wylewki miksokretem, więc gdybym się zdecydował na komplet prac, wylewki będą z rabatem.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia