Parterowe Ranczo :-)
No i poważne zmartwienie z głowy! Rozliczenie z murarzem dokonane!
Tu przestroga dla czytających i budujących - aż wstyd się przyznać - ale się przyznaję, żeby przestrzec innych... Umowę oczywiście miałem, cztery strony maczkiem, ceny, trminy, harmonogrem itd... i co z tego skoro nie brałem potwierdzenia zapłaty kolejnych kwot ?
Jak przyszło do rozliczenia, to mimo tego, że wydawało mi się, że na umowie jest wszystko co do grosza, to moje wyliczenia wyniosły 2.000 a murarza 6.000 Na szczęście udało się znaleść kompromis...
Chociaż nie powiem... miałem przed oczyma scenkę opisaną gdzieś na forum jak to murarz po niekorzystnym (wg niego) rozliczeniu za budowę komina wyjął siekierę i rzucił się z nią do rozwalania tego komina z krzykiem "niech mnie tylko ktoś spróbuje powstrzymać!". Taaa....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia