Parterowe Ranczo :-)
We wszystkich zaprzyjaźnionych dziennikach budowy cisza, to ja się w końcu uaktualniam... Bo u mnie przerwy zimowej nie ma, tylko jakieś takie spowolnienie... i fotek też brak, bo zanim zdążę wyciągnąć aparat, to już się ciemno robi. Ale na początek przypomniała mi się jeszcze jedna fajna anegdota z mojej budowy:
- Panie Majster! Co wy dzisiaj tak nędznie to rusztowanie postawiliście?! Strach wejść normalnie!
- Eeee... takie tam... a nie wygada się Pan?
- Pewnie, że nie! To czemu?
- Bo dziś kierownik budowy przyjeżdża!
- ???? Jak przyjeżdża kierownik, to chyba odwotnie - lepsze rusztowanie powinno być, żeby mu się podobało!?
- Nie, nie, nie... musi być kiepskie, żeby mu się włazić nie chciało, żeby robotę z bliska zobaczyć...
Dobrze, że ja wszędzie właziłem
A przypomiało mi się to dlatego, że właśnie powe rusztowanie stanęło, bo "Brygada-Podbitka" ruszyła do boju! Najpierw sam zaimpregnowałem podbitkę (szło opornie, bo mój piecyk podnosi temperaturę w domu o 2'C) potem panowie szybciutko pomalowali wszystkie deski lazurą a dzisiaj już montowanie. Najpierw poszedł "stelaż" z kantówek, a na to podbitka na wkręty. Wszystko wygląda całkiem solidnie. Za tydzień podbitka ma być skończona - mam nadzieję, że akurat wtedy przyjadą okna...
http://www.pn.com.pl/guest/dzialka/podbitka20090116_1.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia