Rozważny c-33
Normalnie wczoraj minął miesiąc jak nic niepisałam wstyd mi .....
W wielkim skrócie mieszka się super tylko baaaaaaaaaardzo intensywnie niemam czasu zeby się tym mieszkaniem nacieszyc do woli....ciągle pełna chata ....
Ogólne lenistwo trwa nadal a więc drzwi do szafy nadal brak szafkiw łazience górnej nadal niedokońca zrobione dzis jade po uchwyty do zobala wiec mysle ze w weekend małża pomęczę zeby skonczył je.....umywalka nadal stoi w kartonie w garażu zamiast w łazience no masakra...fakt faktem ze zapierdziel w pracy mamy straszny w dzień montaże kominków popołudniu wizyty u klientów i tak dzień w dzień ,czasem jak wroci szybcej z wizyty to juz się niechce nic robić wiec wołamy naszych sąsiadów i jedziemy pojeżdzić na rowerach...okolice mamy fajną jakies 50 m od domu jest juz las i super scieżki rowerowe...biegaja sarny zające i lisy...przynajmniej tylko je widzielismy..... w ogrodzie nie dzieje sie nic...i w tym roku niesądze aby się ruszyło.....narazie malowanie sztachetek i słupów trwa juz chyba z miesiąc jak niewięcej a wszystko za sprawa ciagle padających deszczy...bleee
Z rzeczy totalnie wkur..zających to problem z internetem....miało byc tak fajnie a niejest od 3 tygodni (prawie codziennie u nas)probuja ustawic internet i ciagle cos albo ich urzadzenie padło i musza do serwisu,albo niełapia sygnału....a to komus padło urzadzenie i im robi zamieszanie w sieci........a to zupa była za słona......normalnie smiechu warte..takim tempem to wielkich zarobków to im niewróze....pocieszam się tylko ze za 2-3 miesiace bedzie internet bezprzewodowy z kablówki wiec tu przesył i jakość bedzie bardzo dobra.....
Aha na koniec taka moja złota myśl....."nigdy więcej paneli"
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia