Dziennik Moniki i Andrzeja-Granat
Roboty idą pełną parą a ja nie mam nawet jak podjechać na działkę. Córenia mi się rozchorowała i siedzę z nią od dwóch dni w domu. Mąż oczywiście z pracy do pracy(czyli na działkę). Pojechał robić wjazd, ponieważ nasza działka jest sporo poniżej poziomu 0. Nawieźli dziś kilka ton gruzu i piachu i mąż stara się coś z tym zrobić.Swoją drogą to dopiero początki budowy a jego nie ma cały czas w domu, ciągle gdzieś jeździ, coś załatwia. Nieźle się zapowiada. Miałaś babo coś chciała..
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia