Dziennik Moniki i Andrzeja-Granat
W sobotę na budowie impreza, bo zgodnie z budowlańców zwyczajem, wiechę trzeba było opić. Inwestor sam gościł naszych fachowców i z przedstawionych relacji wynika, że było bardzo fajnie. Mój mąż był miło zaskoczony kiedy nasi panowie wręczyli mu prezent jakim była (nie znam się za dobrze) jakaś niezła wódka na pierwszą parapetówkę. Była to również okazja, do omówienia różnych tematów dotyczących budowy. Jak już wcześniej wspominałam, jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych fachowców i myślę,że w pełni zasłużyli na taką biesiadę przy grilu i nie tylko grilu...
A wracając do domku, to dach jest już w całości pokryty folią i czekamy aż Panowie zabiorą się do kładzenia dachówki. Szczerze mówiąc, to nie mogę się już tego doczekać, jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądała moja dachówka. Zdecydowaliśmy się z mężem na czarno-brązową dachówkę ROBENA MONZA PLUS. W końcu nasz domek dostanie trochę koloru. I będzie to prawdopodobnie ostatni etap robót naszej wspaniałej ekipy budowlanej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia