Dziennik Moniki i Andrzeja-Granat
Jakże cieszy postęp prac na budowie. Wizja zamieszkania w naszym domku z każdym dniem staje się bliższa. W piątek przyjechał stolarz do schodów, ustaliliśmy ich wygląd, cenę i termin. Pan zrobił na nas dobre wrażenie, widać,że ma pojęcie, nie musieliśmy zbyt długo tłumaczyć o co nam chodzi. I oto chodzi, takich fachowców nam potrzeba. W niedzielę przyjechał Pan do zabudowy kuchennej. I tu wielki znak zapytania?. Nie wiem czy gość poradzi sobie z naszą wizją kuchni. Nie mogę go rozszyfrować. Bardzo skromny człowiek, zbyt dużo nie mówił, tylko słuchał. Jest z polecenia, ponoć jest niezły, ale nie widziałam jego pracy i to szkoda. Powiedział, że rozezna się w materiałach i zrobi wstępny kosztorys. Rolety zewnętrzne zamontowane, elektryka skończona, na dole tynk położony, u góry tynk maszynowy położony w najmniejszym pokoju. Styropian już też coraz bliżej końca. Ale fajnie
Jak dam radę dziś po pracy zrobić zdjęcia, to zamieszczę na forum.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia