Dziennik Moniki i Andrzeja-Granat
Przyszły płytki na dół cały... W zasadzie to nie przyszły a wjechały i to z wielkim hukiem. Stresu miałam co nie miara. Gres zamawiałam przez internet a przywiozła go firma transportowa. Gość uparł się żeby podjechać pod sam garaż choć odradzałam, bo to nie pierwsza dostawa i jakoś żaden z kierowców wcześniej nie zdecydował się wjechać takim wielkim,ciężkim samochodem po naszym pochyłym nieco podjeździe na domiar z lekka oblodzonym.Gość jednak nie chciał utrudniać sobie pracy i stwierdził,że on sobie poradzi a paletę ważącą tonę zwiezie windą i wózkiem przerzuci do garażu. Po otworzeniu samochodu okazało się,że nasza paleta jest w głębi samochodu i najpierw trzeba było wyciągnąć inną. Kierowca wyciągną pierwszą paletę i postawił na brzegu windy, w momencie kiedy wyjeżdżał naszą paletą, winda załamała się pod wpływem ciężaru dwóch palet, nasza paleta poleciał na tą drugą paletę, a samochód pod wpływem ciężaru przechylił się i górna burta wbiła się w budynek i go uszkodziła. Na szczęście nie ma jeszcze pucu i szkody są niewielkie ale niepotrzebne.Bardziej zmartwiło mnie to ,czy płytki są całe. Sytuacja była na tyle nerwowa,że gość który wcześnie zachowywał się jak luzak, nagle zaczął kląć,że uszkodził samochód po czym się zmył a ja nawet nie spisałam z nim protokołu,że taka sytuacja miała miejsce. Za to gość zapewnił zajęcie mojemu mężowi na cały wieczór.Każde opakowanie gresu przeszło przez ręce mojego męża. Nie byliśmy w stanie sprawdzić każdej płytki ale przy przenoszeniu opakowań nie było wrażenia,żeby coś zostało pobite. Na wszelki jednak wypadek zadzwoniłam do firmy w której kupowaliśmy gres i poinformowałam o zdarzeniu.
I to nie koniec złej passy w nowy roku:
Wczoraj od rana miałam ciężki dzień. Rano pogotowie zabrało moją mamę,popołudniu złe wieści z innej strony i stres spowodował,że wieczorem wracając z pracy wylądowałam w rowie. Sytuacja była o tyle nieciekawa,że znalazłam się pomiędzy lasami, na rzadko uczęszczanej drodze, bez zasięgu i z kasą w torebce.Była godzina 19.00, ciemno i minusowa temperatura. Płakać mi się chciało, nie mogłam się dodzwonić do męża i biegałam z komórką po drodze żeby znaleźć zasięg. W pewnym momencie nadjechał bus z którego wysiadło trzech młodych gości i proponując mi pomoc jeden z nich siadł za kierownicę a dwóch wypychało samochód z rowu. Rozwaliła mnie beznadziejność sytuacji, narzuciłam torebkę na ramię, wpuściłam obcego człowieka za kierownicę, bo nie miałam innego wyjścia a oni mogli ze mną tam zrobić co tylko by chcieli. Na szczęście okazali się uczciwymi ludźmi,wypchnęli samochód i odjechali a ja wsiadłam do samochodu i rozpłakałam się
Oby już nigdy takich dni jak wczoraj!!!
A teraz dla poprawy nastroju zamieszczę parę zdjęć zrobionych dziś na budowie.
Nie pokazywałam jeszcze stryszku jaki nam wyszedł, na razie nie do końca zrobiony, ale schody już są i można schować parę rzeczy jak widać:
http://foto0.m.onet.pl/_m/6a98a403de9702944c17c547ddff386c,6,19,0.jpg http://foto2.m.onet.pl/_m/615df153bba999da95ac6fe4fe59a6aa,6,19,0.jpg
To sypialnia i garderoba która powstała z połowy pomieszczenia nad garażem:
http://foto2.m.onet.pl/_m/fd76a839df277419a13eacdb83c68642,6,19,0.jpg http://foto1.m.onet.pl/_m/a108969d4bafda452ab2f47493f522ed,6,19,0.jpg
Takie płytki mamy w górnej łazience:
http://foto3.m.onet.pl/_m/71c6304223cbd5dde9f79edc4ce03d63,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/9661b88c3c32e553606fb7f139e5c460,6,19,0.jpg http://foto1.m.onet.pl/_m/564acc35eb586d2671eb1014b4fa9089,6,19,0.jpg
Dolną łazienkę pokazywałam już wcześniej:
http://foto0.m.onet.pl/_m/ac34f1f2a4aa69e5b8801fdc28a37630,6,19,0.jpg http://foto1.m.onet.pl/_m/9d001edee30bbbadd17a821eaf9522b5,6,19,0.jpg
Salon:
http://foto0.m.onet.pl/_m/48f7842bb4f84355717819dd1a1cacdc,6,19,0.jpg http://foto2.m.onet.pl/_m/6402f022e946509a25818e339babd9ee,6,19,0.jpg
Płytki do salonu:
http://foto0.m.onet.pl/_m/a8d0f0ef296090fdb5746859f96aa5e8,6,19,0.jpg http://foto0.m.onet.pl/_m/90401820af7c71ce049835971d77a748,6,19,0.jpg
Pokoje u góry przy sypialni:
http://foto3.m.onet.pl/_m/4b238f5fee9e6038b3b8da88388cf417,6,19,0.jpg http://foto1.m.onet.pl/_m/a219c75b0040b34347860469ce48d101,6,19,0.jpg
I ziemia do rozłożenia pod domem:
http://foto3.m.onet.pl/_m/b4dfa9ef7d68ddbf888d690debc5cd5f,6,19,0.jpg http://foto1.m.onet.pl/_m/c857ab500f9807537dd64ec939636add,6,19,0.jpg
To byłoby na tyle jeśli chodzi o zdjęcia. Dalej czekamy na transport ceramiki. Myślę,że gdzieś do 25.01.09 łazienki powinny być skończone i Panowie przejdą układać gres do salonu,bo stolarz od schodów już się niecierpliwi oraz kuchnia ma być montowana na początku lutego.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia