Dziennik budowy Agaty i Rafała
W sobotę zabrałem bliźniaczki na plac boju. Dziewczynki smacznie sobie spały a ja podziwiałem pierwsze mury fundamentowe w pełnej krasie :). Co za widok, tak szybko w 1 tydzień wszystko powstało, no prawie, bo jest tylko połowa murów na fundament.
Oczywiście tempo prac spotkało się z dużym sceptycyzmem otoczenia. Sąsiad, moja rodzina itd. swierdzili, ze to straszne, że 1 dobę po wylaniu ław już stawiane są mury. Ale niezasąpiony Pan Andrzej - kierownik całego tego interesu zapewnił, że przy betonie B25 czas wiązania jest na tyle szybki, że jest to dopuszczalne. Ogólnie po pierwszym tygodniu mam wrażenie, że inwestycja w niezależnego kierownika, była najlepszą jak do tej pory. Jest codziennie na placu, stara się, dogląda, jak coś jest nie tak to każe poprawiać. Mnie tam w zasadzie nie musiałoby być. Najlepszy przykład. Mam słup w swoim domu. Robotnicy powiązali słup razem ze zbropjeniami fundamentów, co ewidentnie uniemożliwiało odizolowanie słupa od gruntu. Pan Andrzej kazał to oddzdielić i wylać słup w izolacji. Pięknie co?
Jakby ktoś chciał na niego namiar służę pomocą.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia