Ownersi budują - Doskonały 2 EN
Witam
wstep na pewno znacie, w koncu kazdy z nas budujacych wlasny dom zaczynal kiedys od marzenia. My do niego dodalismy 2 fakty (własciwie to dwie fakty powinno byc ktore przewazyly o decyzji (byc moze troche zwariowanej ale wlasnej :) - male dzieci sa swietnym motywatorem. Bo dom na starosc juz nie bedzie nam tak bardzo potrzebny.
Stad decyzja byla prosta - budujemy. Była jesień 2008.
Z wyborem miejsca gdzie, nie bylo wiekszego problemu poniewaz na tamtym etapie nie posiadalismy zadnej dzialki :) Natomiast strategiczna lokalizacja logistyczno-rodzinno-pracowa bardzo nam pasowała w rejonie podwarszawskiego Parku Kampinoskiego.
Lokalne plany zagospodarowania w wiekszosci wskazywaly ze bedziemy szukali dzialki ok 1000m2 a cene do zaplacenia ustalilismy sobie na poziomie 300tys.
Z takimi wytycznymi szybko okazalo sie ze Łomianki, Lipkow i lezace w tym pasie podwarszawskie miejscowosci sa poza zasiegiem naszego budzetu. Dodatkowo wprowadzilismy nastepne kryteria wyboru ze dzialka powinna byc blisko lasu, mozliwie w planie kwadratu lub zblizona oraz posiadac stosunkowo dobry dostep do mediow.
To tylko pogorszylo mozliwosci wyboru ale nikt nie mowil ze bedzie latwo.
W praktyce przez nastepne pare miesiecy odwiedzilismy okolo 30 lokalnych agencji nieruchomosci i blisko 3x tyle działek.
Z tej czesci naszej dzialalnosci wyplynelo kilka wnioskow:
1. wiekszosc agencji nie nadaje sie do tej roboty - brak elementarnego przygotowania oferty, znajomosci terenu i lokalnych przepisow
2. opowiesci o odrolnieniach, gazie, wodzie, drodze itp. w planach za 2 lata sa norma
3. rozne agencje maja "wylacznosc" na ta sama dzialke
4. sprzedajacy pomimo iz wystawiaja dzialki w rzeczywistosci wcale ich nie chca sprzedac - naszym idolem jest pan ktory na wstepnych negocjacjach ceny podal b.dobra cene by przy finalnych rozmowach podniesc ja o 50tys!!
5. agencja reprezentuje i dba o interesy wlasne i niczyje wiecej - wszystko byleby jak najszybciej (to jest ok dla kupujacego) dostac jak najwyzsza prowizje (to nie jest ok bo prowizje placi sie od ceny nieruchomosci)
Suma sumarum udalo sie w koncu znalesc 2 agencje ktore byly i przygotowane do rozmow i sprzedajacy byli rozsadni oraz co najwazniejsze cena nie zwalala od razu z nog. Jest wczesna wiosna 2009.
Finalnie bralismy pod uwage ok. 3-4 dzialki lezace mniej wiecej na trasie z Babic w kierunku Leszna. Na tym etapie bylo najtrudniej bo dzialki byly zblizone cena za m2 i w wiekszosci spelnialy nasze kryteria. O ostatecznej decyzji zadecydowala wlasciwie porada przeczytana gdzies na forum - wybierz ta najblizsza miejscu pracy a bedzie ci sie to oplacalo codziennie. Okazuje sie ze juz teraz to doceniamy!
Nie bylo jednak rozy bez kolcow - to byla najwieksza z dzialek (1500m2) wiec i najdrozsza. Szybkie konsultacje z doradcami bankowymi pokazaly ze jednak damy rade. Tak wiec do notariusza, zaliczka dla sprzedajacego, polowa prowizji dla agencji nieruchomosci i wstepny akt przyzeczenia sprzedazy podpisany. Jest kwiecien 2009.
W akcie mamy wpisany termin 6 tygodni na zalatwienie formalnosci (kredyt) i podpisanie wlasciwego aktu sprzedazy - pikus. Okazuje sie ze jednak nie. Frank z Dolarem poszli w tango, banki tocza piane bo kryzys, przepisy, papiery formalnosci, procedury. Cos co kiedys nazywalo sie rozpatrzeniem wniosku kredytowego i trwalo kilka dni do tygodnia, teraz zajmuje tygodnie a w niektorych bankach miesiace! Ale przeciez mamy ponad 5 tygodni a wnioski zlozone w Nordeii, Mbanku, DNB, Millenium i paru innych wiec damy rade. Wiemy ze sama ocene od strony mozliwosci kredytowych przechodzimy z nadwyzka ale z drugiej strony chcemy kredyt na 100% inwestycji (kase wlasna chcemy wydac na budowe). Wiec czekamy, czekamy, dowiadujemy sie i czekamy. Tygodnie mijaja i co - i nic! Zostal tydzien do umowionego terminu a tylko jeden Mbank dal info ze zaczal rozpatrywac wniosek i zajmie mu to 2 tygodnie! Czas na plan B.
Znajomy znajomego naszego doradcy kredytowego i mamy rozpatrzony wniosek w zupelnie innym banku w 3 dni od zlozenia papierow - ocena ok wiec podpisujemy umowe i nastepnego dnia podpisujemy akt notarialny.
28.05.2009 kupilismy nasza dzialke ! :)
p.s.
komentarze piszcie http://forum.muratordom.pl/post3504427.htm#3504427" rel="external nofollow">tu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia