Domek NERM
Po zakupie, a raczej po zamówieniu zaczęliśmy szukać projektu. W ruch poszły katalogi, dziesiątki stron internetowych. Faworyci zostali wybrani. Założenia były takie że dom parterowy z użytkowym poddaszem dla 4 osobowej rodziny plus garaż w bryle. Działka ma wjazd od zachodu, z tego powodu wiele odrzuciliśmy. W końcu zrezygnowaliśmy z gotowego projektu, gdyż udało się znaleźć Panią projektantkę która wykonała dla nas projekt indywidualny. Kształt, ilość pomieszczeń orientacyjny metraż znaliśmy. Przedstawiła nam 4 różne, my wybraliśmy jeden i zaczęliśmy go doprecyzowywać. Pierwsza wersja tego projektu miała 220 m2 . Mi bardzo ten projekt odpowiadał, ale ekonomia była górą. Kolejna iteracja i kolejna i doszliśmy do 160 + 30. Spełnia większość założeń początkowych, jest odpowiednio dostosowany do działki. W końcu go zaakceptowaliśmy. Zaczął się czas projektów konstrukcji, instalacji, przyłączy. Czas w którym wydawało nam się że wszystko trwa długo i że nic się nie dzieje. W lipcu 2007 złożyliśmy pozwolenie na budowę. Dodam, że zamierzaliśmy zacząć na wiosnę. We wrześniu a dokładnie 7.09.2007 dostaliśmy pozwolenie na budowę. W międzyczasie zmieniliśmy zdanie i postanowiliśmy zacząć na jesień. Uzyskanie pozwolenia na budowę nie obyło się bez przeszkód. Przed urlopem Pani urzędnik, znalazła jeden brak. Szybko został uzupełniony niestety dostarczony już w pierwszym dniu urlopu tej Pani. Oczywiście nikt inny nie mógł zająć się tą sprawą i trzeba było czekać na koniec urlopu. Później jeszcze okazało się że Pani ma wątpliwości do pewnych dokumentów a raczej ich braku. Okazało się że niesłusznie i po osobistych wskazaniach udało się. Szkoda, że miesiąc później niż zakładaliśmy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia