Codzienny Dominiczki i Tomeczka
Bez pozwolenia ostatecznie nie budujemy. Powód- poznaliśmy Pana, z którego polem graniczy nasza działka i nam się odechciało. Załatwiliśmy sobie prąd od pewnej fajnej rodzinki, ale wyżej wymieniony Pan, nie zgadza się na poprowadzenie kabla po jego łące, bo trawkę zaproszkował
W ogóle dużo pyta, a jeszcze więcej gada...
Nie ryzykujemy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia