Codzienny Dominiczki i Tomeczka
Po ostatnich wydarzeniach postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Szybko zatrudniliśmy murarza. Dokończył ściany szczytowe, wymurował kominy, obłożył je też płytkami klinkierowymi ( wybraliśmy płytki klinkierowe MATRIX, koloru czarnego). Efekt bardzo nam się podoba.
http://images29.fotosik.pl/86/6f125929d689821emed.jpg
http://images26.fotosik.pl/85/9f395d9e3ffe1e23med.jpg
Tak domek wyglądał po zakończeniu pracy przez murarza:
http://images24.fotosik.pl/86/f773c5bb0a52d23amed.jpg
http://images12.fotosik.pl/104/51239642027fef5bmed.jpg
http://images23.fotosik.pl/86/decc1a60982b63famed.jpg
Po wymurowaniu ścianek szczytowych i kominów, musieliśmy dokończyć więźbę dachową- krokwie nad gankami.
Od tego momentu większośc prac wykonaliśmy samodzielnie. Zatrudniliśmy do pomocy jednego Pana- dekarza, który czuwał nad całością.
Pracowaliśmy wszyscy. Ja z mamą nosiłyśmy dachówki ( jednego dnia przeniosłam ich 1500 kg ), drewno, podawałyśmy potrzebne narzędzia, docinałyśmy łaty, gotowałyśmy; faceci walczyli z dachem. Byłam zaskoczona, jak mój tata- wiekowy facet- sprawnie poruszał się na takiej wysokości, po naszym dachu. Tato- wielkie dzięki.
A oto fotorelacja z wykonanych prac:
http://images28.fotosik.pl/86/112613a0d4617dbemed.jpg
http://images13.fotosik.pl/102/b83e686ded06cd4fmed.jpg
http://images13.fotosik.pl/102/03f1d01f030122a2med.jpg
http://images13.fotosik.pl/102/6efcdd74234ad293med.jpg
http://images13.fotosik.pl/102/c528c717b1660fa3med.jpg
http://images29.fotosik.pl/86/802d3bec956803dbmed.jpg
http://images25.fotosik.pl/85/8fe92a03c8d8b2e8med.jpg
Po ułożeniu folii paroprzepuszczalnej i ołaceniu dachu, szybko przystąpiliśmy do układania dachówek. Po otwarciu pierwszej paczki dachówek byliśmy przerażeni:
http://images30.fotosik.pl/86/17df163b5abc7564med.jpg
Szybko nasze obawy zostały rozwiane. Pozostałe dachówki były prześliczne. Zdarzało się kilka uszkodzonych w każdej palecie, ale zostały wykorzystane na docinki Przypominam, ze wybraliśmy dachówki Roben Średzka Falista Plus- antracyt.
Układały się bardzo fajnie i szybko ( jak wiecie są większe niż inne dachówki).
A efekt końcowy nas zachwycił.
http://images28.fotosik.pl/86/027c6f9b280bc61amed.jpg
http://images24.fotosik.pl/86/01ce442902ad6228med.jpg
http://images12.fotosik.pl/104/b716e2069df6c5ebmed.jpg
http://images25.fotosik.pl/85/f8e156657b258a50med.jpg
http://images13.fotosik.pl/102/75050b0f73616a82med.jpg
http://images29.fotosik.pl/86/4d5a0025dc86eb22med.jpg
Jak pewnie zauważyliście, na zdjęciach brakuje okien dachowych. Z braku czasu- postanowilismy je zamontować w przyszłym roku. Już opłacone, czekają na nas do następnego sezonu.
W momencie naszego wyjazdu domek wyglądał mniej więcej tak, jak na zdjęciach.
Do skończenia dachu pozostało:
- wykonanie obróbek kominów,
- obłożenie dachówką daszków nad gankami,
- przycięcie dachówek przy koszach,
- założenie gąsiorów,
- zamontowanie rynien i desek czołowych ( to równiez raczej w przyszłym roku).
Ogólnie mówiąc nasz ostatni pobyt na działce ( urlop- 12 dni, 10 dni pracy) był bardzo owocny. Wstawaliśmy o świcie. Spać kładlismy się po zachodzie słońca. Ale udało się. Nasz dach prawie skończony.
Wspólnymi siłami można zdziałać wiele, nawet, kiedy sytuacja wygląda na beznadziejną.
Teraz już wiemy, ze nikt i nic nas nie powstrzyma .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia