Marzenia o własnym... podwórku
Z myślą jak na razie o rekreacji (nie o budowaniu) zacząłem załatwiać 3 rzeczy: prąd, wodę i zgłoszenie blaszaka jako pomieszczenia na grabki i konewkę :). W wolnej chwili opiszę te zmagania bardziej szczegółowo.
Poza tym walczę intensywnie ze skrzypem polnym. Jak na razie bez skutku. Poradziłem sobie dotąd z perzem, częściowo z ostem (bo się rozsiewa). A ta hoszczka jak sterczała tak sterczy. Moźe popróbuję Bofixem lub Starane'em. Ale to po powrocie z wakacji :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia