Marzenia o własnym... podwórku
W tak zwanym międzyczasie rozglądałem się za blaszakiem. Znalazłem. Za 1400 zł. Blacha ocynkowana, pomalowane profile, zameczek, powierzchnia 3 x 5 m, transport i postawienie w cenie. Trzeba tylko rozrzucić po rogach 4 płyty chodnikowe. Wydaje się ok. Ale jeszcze nie zamówiłem. Jak ze wszystkim - muszę przemyśleć :) Popytałem, poczytałem no i żeby być w porządku postanowiłem zgłosić postawienie do starostwa, mimo że każdy, z kim o tym rozmawiałem, kazał stawiać i nikogo nie pytać. Na tym forum też sporo osób stawia wiaty i blaszaki bez pytania gminy czy powiatu. Ale sąsiedzi są różni i żeby nie mieć kłopotów postanowiłem to zgłosić. Ale kłopoty dopiero się zaczęły. Pani dała do wypełnienia druk "zgłoszenia obiektów budowlanych nie wymagających pozwolenia na budowę". Kazała załatwić mapkę bez sprawdzania w terenie (40 zł) i naszkicować na kartce ten budynek. Tak też zrobiłem. Jednak odmówiła przyjęcia zgłoszenia bo napisałem w zgłoszeniu GARAŻ BLASZANY. A jak garaż to musi być normalne pozwolenie na budowę. No w mordeczkę. Wypełniłem raz jeszcze. (piszę skrótowo ale trwało to kilka dni). Tym razem napisałem budynek gospodarczy (blaszany). Uf, przyjęła. Teraz miesiąc czekania na ewentualny sprzeciw. Przyszedł szybko. Starostwo wyraża SPRZECIW gdyż budynek ma stanąć na działce rolnej. Można się odwołać w ciągu 7 dni do wojewody. No nieee! Zgłupieli czy co? Tym razem nie wytrzymała moja lepsza połowa. Poszła do pani i pokazała pismo z tegoż samego powiatu że to działka budowlana. No, pani stwierdziła że mają pewnie stare mapy i dane. Dobre sobie. Pani kazała napisać po raz trzeci zgłoszenie, skserowała to pismo i mapkę i kazała poczekać aż wszystko wyprostuje. Minął miesiąc. Żadne pismo nie przyszło, poszliśmy do niej (była na urlopie). Pan zajrzał do teczki i powiedział, że wszystko w papierach jest już ok i można stawiać. No tak tylko że ja tego na piśmie nie mam. Mam tylko sprzeciw (nie wycofany zresztą). Nie wiem czy domagać się pisemnej zgody czy stawiać blaszak i olać to wszystko. PROSZE O EWENTUALNE PORADY W KOMENTARZACH. Taka duperela a psuje humor. Ciekawe ile trzeba się naużerać przy budowie domu...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia