Marzenia o własnym... podwórku
Dziś rano pojechałem z geodetą na działkę celem wytyczenia naszej chatki. Łatwo i szybko poszło, bo tylko cztery narożniki a poza tym słoneczko i trawka, humus jeszcze nie zdjęty więc gumowców nie potrzebowali...
Rozwinąłem taśmę wokół działki zamiast płotu No i postawiłem wreszcie kibelek. Oj napracowałem się przy nim. No bo to pierwsza moja budowla. Tylko 1 metr kwadratowy, ale zawsze... Drzwi z blokowego wc, kulturka. Przybytek obity boazerią, normalnie wersal. Oby miło się z niego korzystało panu Wiesiowi i pomocnikom
http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/25_11_kibelek1.jpg
A oto trochę ładniejszy tył kibelka. W tle majaczą ławy drutowe mojej produkcji, odsunięte od palików geodezyjnych o kokoło 2,5 metra. Może koparkowemu wystarczy, żeby ich nie poprzestawiał bo będę musiał znowu tyczyć, ale teraz juź sam
http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/25_11_kibelek2.jpg
Pan Wiesio styrasznie się wzbrania przed budową bo kończy na razie inną, ale w końcu obiecał że w poniedziałek-wtorek zacznie.
Zamawiamy więc na poniedziałek pręty do ław, trochę desek szalunkowych i bloczki.
Największy problem z koparkowymi, było na działce ze trzech i żaden nie chce wjeżdżać ostrówkiem bo się zapasnie. Inna maszyna i owszem ale za 600 złotych
Znalazłem jednak młodego człowieka co to niczego jeszcze się nie boi i postara się w poniedziałek z rana zebrać ten czarnoziem. Tak rozmawiać konkretnie to ja lubię. Podjechał ze mną koparo-spycharą, zobaczył i stwierdził ni ma problema". Mam nadzieję. W poniedziałek bedę mądrzejszy. I co ta ziemia tam ciekawego ukrywa...
Zadzwoniłem też do pana co zajmuje się wodociągami. Projekt przyłącza ma mi zrobić za 300 zł. Zrobię teraz póki drogocenne mapki są jeszcze aktualne. A samo przyłącze może teraz, a może na wiosnę. Zobaczymy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia