Spóźniony dziennik Czupurka
Rok 2004
13-22 marca
hydraulik the end - hip, hip, huuuuuuuuuuura.
instalacja wodna w domku ułożona. jakie te niebieski i czerwone rurki śliczne, miały nawet swoją sesję zdjęciową.
panowie zrobili szybko (2 dni), ślicznie i zostawili porządeczek. cieszę się, że taka ekipa będzie u mnie robić ogrzewanie.
jestem zadowolona.
narazili się tylko mojemu majstrowi, bo bez pozwolenia wypili mu pół słoika kawy, do czego zużyli pół słoika cukru
teraz czas na wyrównanie posadzek.
w pozostałych tematach (np. przyłącza) cisza... tzn. przez budowę przewijają się tabuny fachowców, którzy oglądają, kiwają głowami i zamiast wziąść się do roboty, to narazie myślą intensywnie (pewnie ile mnie skroić, bo robota żadna: 5 m rur )
cóż po wcześniejszych doświadczeniach, mam spoko podejście do życia, niech myślą, a ja wybiorę potem najkorzystniej dla siebie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia